Wczoraj Ministerstwo Obrony Narodowej wycofało listę 14 kandydatów na generałów. Ma to być element łagodzący relacje resortu z prezydentem. "Ministerstwo Obrony Narodowej podejmuje to działanie w nadziei na usunięcie czynników, które zgodnie z deklaracjami Urzędu Prezydenckiego stoją na przeszkodzie mianowań generalskich" – czytamy w komunikacie na stronie resortu.
Dotychczas prezydent pytany o to, dlaczego nie podjął decyzji ws. nominacji odpowiadał, że nie może tego zrobić bez dogłębnej reformy struktury dowodzenia armią.
Dzisiaj do decyzji MON odniósł się szef BBN Paweł Soloch. – Jest to decyzja dość zaskakująca, tym bardziej, że pan prezydent nie odrzucił żadnego z tych 14 złożonych wniosków. Co więcej, oficerów wymienionych w tym wniosku za wkład w rozwój Sił Zbrojnych docenił wręczając im odznaczenia 11 listopada (...) Zdumienie pana prezydenta wywołał brak we wnioskach nominacyjnych czwartej gwiazdki dla gen. Leszka Surawskiego jako pierwszego żołnierza Sił Zbrojnych – mówił w radiowej Trójce.