Rząd Beaty Szydło nie należał do najoszczędniejszych – pisze "Super Express", informując o wydatkach na nagrody w poszczególnych ministerstwach. W sumie na premie przeznaczono 200 mln zł.
Gazeta pisze, że najwięcej, bo 71 mln zł rozdano urzędnikom Ministerstwa Finansów. "Istnieje ustawowy obowiązek utworzenia funduszu nagród" – poinformował gazetę resort. Nieco mniej (60 mln zł) przeznaczyło na premie MSZ. Uzasadnienie? "Szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej".
Nie wszyscy są jednak skłonni do tego, by chętnie dzielić się informacjami na temat gratyfikacji – podkreśla "Super Express".
"Ministerstwo Kultury potrzebuje jeszcze niemal miesiąca, by przeanalizować o udostępnienie informacji w tej sprawie, zaś resort obrony Antoniego Macierewicza odpowie dopiero w nowym roku, bo musi zgromadzić odpowiednie informacje" – czytamy w dzienniku.
Źródło: Super Express