Maria Kiszczak: Ujawniłam teczki Wałęsy, bo bałam się o życie

Maria Kiszczak: Ujawniłam teczki Wałęsy, bo bałam się o życie

Dodano: 
Maria Teresa Kiszczak
Maria Teresa Kiszczak
Były prezydent Lech Wałęsa grozi sądem wdowie po generale Czesławie Kiszczaku i apeluje, aby powiedziała prawdę o dokumentach znalezionych w jej domu po śmierci męża. – Nie boję się sądu ani Wałęsy i mówię w całej sprawie prawdę. A teczki zaniosłam do IPN, bo obawiałam się o swoje życie – odpowiada Maria Kiszczak.

"Pani Kiszczakowa, mam nadzieję, że Pani powie wszystkim prawdę o obecnie funkcjonującym kłamstwie i prowokacji zawartej w przygotowanym pomyśle teczek Kiszczaka. W przeciwnym razie sprawę skieruję do sądu. Mam już wystarczającą ilość dowodów i świadków, by osiągnąć prawdę" – napisał niedawno Wałęsa.

– Mąż przed śmiercią mi powiedział: to są teczki Wałęsy, jak będziesz mieć problemy, to weź je i idź do prezesa IPN. A niech mnie Wałęsa podaje do sądu, to samo powiem co panu teraz. Po prostu obawiałam się o swoje życie i poszłam z tymi teczkami do IPN. A na co miałam czekać? Bałam się o swoje życie, że stanie się ze mną to co z małżeństwem Jaroszewiczów – powiedziała "Super Expressowi" Maria Kiszczak.

Źródło: se.pl
Czytaj także