80 komentarzy i 20 wpisów na blogach dziennie. Tak pracuje się w rosyjskiej "fabryce trolli"

80 komentarzy i 20 wpisów na blogach dziennie. Tak pracuje się w rosyjskiej "fabryce trolli"

Dodano: 
Atak hakerów
Atak hakerówŹródło:Flickr / Public domain
"The New York Times" dotarł do dwóch byłych pracowników Internet Research Agency. Firma jest oskarżana o zatrudnianie tzw. internetowych trolli, których zadaniem jest publikowanie propagandowych treści w internecie.

Ukraina, wojna w Syrii i bohaterscy żołnierze

Siergiej i Aleksander, do których dotarł amerykański dziennik przyznają, że do pracy w Internet Research Agency skłoniły ich wysokie zarobki. Tygodniowo pracownik mógł dostawać nawet 1400 dolarów, a część z tych pieniędzy było przekazywanych w kopercie.

Jakie wymagania stoją przed zatrudnionymi? Każdego dnia każdy użytkownik musi zamieścić 80 komentarzy i 20 wpisów na blogach. Dodatkowo, każda osoba tworzy setki fałszywych kont na profilach społecznościowych. Jednocześnie pracownicy dostają instrukcje dotyczące przekazu, jaki mają promować. Najczęściej materiały mają podejmować tematykę Ukrainy, wojny w Syrii, dzielnej postawy rosyjskich żołnierzy i porównywania Stanów Zjednoczonych z Rosją.

Propaganda po angielsku i rosyjsku

Według informatorów "The New York Times", w Internet Research Agency pracują dwa działy: jeden tworzy treści w języku rosyjskim, drugi w języku angielskim.

W dziale rosyjskim, głównym wątkiem w blogach i komentarzach było np. to, że "życie w Rosji pod rządami Putina było dobre, a w USA pod rządami Obamy było złe". W kwestiach krajowych liderem opozycji był Aleksiej A. Nawalny. Rosyjska aneksja Krymu zawsze była przedstawiana jako historyczne osiągnięcie Putina, otwierające nowe horyzonty dla Rosji.

– Główną ideą była "praca" nad sposobem myślenia ludzi, podniesienie patriotyzmu wśród Rosjan i negatywne przedstawienie USA – powiedział Siergiej.

Aleksiej i Siergiej odeszli z pracy. Jeden swoją decyzję tłumaczył tym, że nie był w stanie spełnić wymagań; drugi zaczął odczuwać rozterki moralne, a sama praca zaczęła go nudzić.

Źródło: rp.pl / "The New York Times"
Czytaj także