W ostatnich tygodniach poseł Rafał Trzaskowski odbył wiele spotkań z Warszawiakami – mieszkańcami Bielan, Śródmieścia czy Pragi Północ – a w planach ma kolejne spotkania. "To świetna okazja do poznania posła i jego wizji naszej Warszawy. To także szansa na zadanie pytań o przyszłość dzielnicy" – czytamy w opisie jednego z takich spotkań na Facebooku.
Spotkania towarzystko-przyjacielskie
Jak jednak zapewnia poseł Trzaskowski oraz szef PO Grzegorz Schetyna, wspomniane spotkania to nie część kampanii przed planowanymi na jesień wyborami samorządowymi, ale spotkania "towarzysko-przyjacielskie".
Przypomnijmy bowiem, że w Kodeksie Wyborczym zapisano, że "kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia aktu właściwego organu o zarządzeniu wyborów i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania", a agitację wyborczą „można prowadzić od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego” – przy czym przez agitację wyborczą rozumiane jest „publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym w szczególności do głosowania na kandydata określonego komitetu wyborczego”.
– Rafał Trzaskowski nie może prowadzić kampanii formalnie. Nie prowadzi kampanii samorządowej, bo wybory są nieogłoszone. Musiałby złamać prawo. Towarzysko-przyjacielskie spotkania z wyborcami i mieszkańcami Warszawy. Przecież to miłe jest – mówił o działaniach Trzaskowskiego w ostatnich tygodniach Grzegorz Schetyna na antenie Polsat News.
Sam kandydat kilkakrotnie używał jednak słowa "kampania", mówiąc o swoich spotkaniach z mieszkańcami Warszawy – m.in. na antenie radia TOK FM oraz na antenie TVN24.