Anna Maria Anders: Chętnie oddam premię, którą dostałam w styczniu

Anna Maria Anders: Chętnie oddam premię, którą dostałam w styczniu

Dodano: 
Pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego, senator PiS Anna Maria Anders
Pełnomocnik rządu ds. dialogu międzynarodowego, senator PiS Anna Maria AndersŹródło:PAP / Wojciech Pacewicz
– Zapytali mnie, czy oddam, bo wszyscy oddają. To ja mówię: "Tak, chętnie" – powiedziała w RMF FM senator PiS Anna Maria Anders. Stwierdziła, że "odda z powrotem do kancelarii premiera pod koniec miesiąca".

Anders potwierdziła w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem, że otrzymała rządową premie w styczniu. Stwierdziła, że "jeżeli kogoś się chce wynagrodzić za działanie, to się powinno podwyższyć pensje" – Nawet w USA, gdzie podejście do tego jest inne, bo każdy jest skoncentrowany na tym, żeby jak najwięcej zarabiać, to też mi się wydaje, że dla mnie by było dziwne, jeżeli by się okazało, że ktoś co miesiąc dostaje nagrody, bonus co miesiąc. Też bym się zastanawiała, za co. Bonus czy nagrody się dostaje w Stanach za jakieś wybitne działanie albo na końcu roku, na święta, jeżeli ktoś naprawdę się sprawdził – powiedziała.

Spór o nowelizację ustawy o IPN

Weterani walk o niepodległość Polski i polscy Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata wraz z delegacją państwową udali się z pielgrzymką do Izraela. Anna Maria Anders na antenie RMF FM wyraziła żal, że nie spotkała się z żadnym z przedstawicieli państwa Izrael. – Szkoda, bo to nie wyszło z tego punktu widzenia tak, jak ja chciałam, tak, jak ja miałam nadzieję, że wyjdzie, dlatego że pierwszy raz mówiliśmy o tym, że w armii Andersa było przeszło 3 tys. żołnierzy żydowskich... (...) Mnie zależało na tym, żeby podkręcić to, żeby pokazać, bo był ten potworny artykuł w "Jerusalem Post", że niby armia Andersa była taka antysemicka... I mnie zależało na tym, żeby to podkręcić. Byliśmy przy grobie Menachema Begina. Miałam nadzieję, że będą jacyś dziennikarze ze strony izraelskiej, ale nikogo nie było – mówiła.

Czytaj też:
Burza wokół ustawy o IPN. Anders w Senacie: Sytuacja jest tragiczna

Senator Anders odniosła się także do nowelizacji ustawy o IPN. Powiedziała,że "wszyscy czekają na wyrok Trybunału". – Ja powiem to, co ja zawsze mówię od początku: timing był potworny. Nie mówię o samej ustawie. Ja miałam wątpliwości, pan prezydent sam miał wątpliwości - podpisał. Ja miałam wątpliwości i w rezultacie zdecydowałam się głosować "za". Miałam wątpliwości i myślałam sobie: "No, prezydent też może będzie miał" – stwierdziła.

Źródło: RMF FM
Czytaj także