Ultimatum dla dyrektora
Dziennikarz i publicysta Witold Gadowski bardzo krytycznie odnosi się do działalności dyrektora Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Piotra Cywińskiego. Zdaniem reportera, Cywiński deprecjonuje w placówce wątki polskie, skupiając się przed wszystkim na Żydach.
Dwa tygodnie temu Gadowski postawił ultimatum dyrektorowi muzeum obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. – Panie Cywiński, jeśli nie chce pan eksponować polskich wątków, najważniejszych jeśli chodzi o ruch oporu w Auschwitz, to wynoś się pan z Oświęcimia – stwierdził Gadowski w "Komentarzu Tygodnia". Teraz wraca do tamtej zapowiedzi.
"Pranie Auchwitz-Bierkenau"
– Nie uczynił tego. Natomiast pobiegł z piskiem do różnych kręgów żydowskich; do różnych kręgów naszej postsowieckiej socjety po to, żeby pisali listy w jego obronie – wskazał dziennikarz.
Gadowski zaznaczył, że te listy "powinny się zdać na nic". – Bo naród polski nie życzy sobie panie Cywiński, żeby pan prowadził taką politykę. Żeby polscy przewodnicy mieli coraz mniej do powiedzenia na terenie Auschwitz, a żeby rządzili tam tylko przewodnicy żydowscy, żydowskich wycieczek, które tam przyjeżdżają – powiedział publicysta w "Komentarzu Tygodnia".
– To co robi pan Cywiński: pranie obozu Auschwitz-Birkenau z wszelkich dowodów na działalność polskiego ruchu oporu na terenie i na zewnątrz obozu; pranie z informacji o tym, że Polacy jako pierwsi informowali świat o ludobójstwie, jakie wykonują Niemcy na terenie Generalnej Guberni, jest rzeczą niedopuszczalną – podkreślił Witold Gadowski.
Dziennikarz zapewnia, że będzie nawoływał do dymisji Cywińskiego, aż do skutku.