"Miła, wielkanocna niespodzianka". Miller o decyzji Andrzeja Dudy

"Miła, wielkanocna niespodzianka". Miller o decyzji Andrzeja Dudy

Dodano: 
Leszek Miller, b. premier
Leszek Miller, b. premier Źródło:PAP / Marcin Obara
Byłem przekonany, że prezydent podpisze ustawę degradacyjną. Tymczasem sprawił miłą, wielkanocną niespodziankę – powiedział Leszek Miller o wecie Andrzeja Dudy.

Były szef SLD stwierdził, że ustawa degradacyjna, która pozbawia stopni wojskowych członków Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego, jest "karygodna". W piątek prezydent Andrzej Duda ogłosił, że jej nie podpisze i odeśle ją do Sejmu.

– Myślę, że dla ministra Błaszczaka czy byłego ministra Macierewicza, to nie są przyjemne decyzje, ale sądzę, że prezydent wziął także pod uwagę wyniki badania opinii publicznej, gdzie zdecydowana większość Polaków nie życzy sobie, aby mścić się zwłaszcza na zmarłych i odbierać im polety – powiedział na antenie TVN24 Miller.

Polityk ocenił, że "jak PiS byłby taki odważny", to mógł podjąć próbę wprowadzenia tej ustawy za życia gen. Wojciecha Jaruzelskiego, kiedy "mógł się bronić". – To, że tego nie zrobiono, pokazuje, że to działanie hien cmentarnych. Cieszę się, że jakaś refleksja w obozie władzy ma miejsce – oświadczył były premier.

Według Millera prezydent na tym zyska. – Andrzej Duda mówi: jestem samodzielny i nie muszę wypełniać wszystkich poleceń mojego obozu politycznego. Po drugie, wychodzi naprzeciw większej części opinii publicznej, która nie chce żadnych degradacji. No i naraża się trochę części twardego elektoratu PiS – uważa były szef SLD.

Czytaj też:
Prezydent zawetował ustawę degradacyjną

Źródło: TVN24
Czytaj także