Pytany w TVN24, czy w Platformie obowiązuje dziś hasło "Schetyna na premiera, Tusk na prezydenta", szef PO odpowiedział: – Wygrać wybory samorządowe, wygrać wybory europejskie, wygrać wybory parlamentarne i później zaproponować być może wracającemu z Brukseli Donaldowi Tuskowi zostanie kandydatem PO na prezydenta.
Schetyna podkreślił, że jest entuzjastą powrotu Tuska do polskiej polityki. Zaznaczył jednak, że to będzie jego (Tuska – red.) decyzja. – On zdecyduje, czy będzie kontynuował karierę w Europie, czy wróci do Polski – dodał. Jak stwierdził przewodniczący PO, "wygrać trzy wybory z rzędu, stworzyć rząd i zaproponować Donaldowi Tuskowi kandydowania na prezydenta. Czy może być lepszy scenariusz dla Platformy? Nie".
Dopytywany, czy Tusk w starciu z Andrzejem Dudą będzie "atutem czy obciążeniem", Schetyna stwierdził, że "jego (Tuska – red.) doświadczenia i pozycja międzynarodowa to wielki atut dla Polski, wielki argument dla nas wszystkich". – Bo my będziemy musieli odbudować pozycję Polski – przekonywał lider Platformy w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Jeden na jeden".
Czytaj też:
PiS ma haka na Tuska? "Dokumenty są już na biurku prezesa"