Na początku marca pojawiły się doniesienia, że tuż przed podpisaniem nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, prezydent nie chciał rozmawiać telefonicznie z amerykańskim sekretarzem stanu Rexem Tillersonem.
– Jak słyszę, w stołecznych kawiarniach krążą już legendy ludowe na ten temat. Nie chcę dociekać, z jakiego powodu są kolportowane. Powiem tylko, że ta opowieść o telefonach naprawdę nie ma znaczenia w świecie realnej polityki – powiedział w rozmowie z "DGP" Szczerski.
Pytany, "co zrobić z ustawą o IPN", szef gabinetu prezydenta odmówił komentarza, podkreślając, że ustawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, a wnioskodawcą jest Andrzej Duda. – Już dziś po stronie rządowej widać jednak pewien rodzaj autokorekty. Choćby w opinii prokuratora generalnego dla TK – zaznaczył Szczerski.
Czytaj też:
Zwrot ws. ustawy o IPN? Prokurator generalny: Jeden przepis niekonstytucyjny