"Rekordziści dostali po ponad 50 tys. zł. Ambasador w Londynie Arkady Rzegocki – 52 250 zł. Ambasador w Waszyngtonie Piotr Wilczek – 50 200 zł. A Andrzej Przyłębski z Berlina, prywatnie mąż Julii Przyłębskiej – 28 530 zł" – informuje Gazeta.pl.
Na podium znalazła się jeszcze ambasador Polski w Madrycie – Marzenna Adamczyk z nagrodą wysokości 47 750 złotych.
Portal wskazuje, że cześć ambasadorów, którzy w 2017 rok otrzymali nagrody, sprzyja rządom Prawa i Sprawiedliwości: "Wiceliderem na liście jest prof. Piotr Wilczek – ambasador RP w Waszyngtonie. Mimo, że to jedna z absolutnie najważniejszych polskich placówek dyplomatycznych na świecie, to prof. Piotr Wilczek jest z wykształcenia historykiem literatury i kultury, a z dyplomacją nie miał wcześniej nic wspólnego. Ledwo przyjechał na placówkę, to zorganizował pokaz filmu "Smoleńsk" w reżyserii Antoniego Krauze".
Nagrodzony został także m. in. Jan Kotański, ambasador RP w Watykanie. "(...) poeta i historyk związany wcześnie z tygodnikiem "Sieci", a dziś ambasador w Watykanie zainkasował 9 780 zł" – tak o dyplomacie pisze Gazeta.pl.