Głównym tematem rozmowy był protest osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów w Sejmie. Adam Bielan skrytykował m. in. wypowiedź Jacka Żalka, który powiedział we wtorek, że matki niepełnosprawnych wykorzystują swoje dzieci jako "żywe tarcze".
Wicemarszałek Senatu odniósł się także do propozycji, jakie rząd przedstawił protestującym: – Rząd negocjuje z protestującymi. Negocjował, później z organizacjami osób niepełnosprawnych. Przeznaczył olbrzymie środki, biorąc pod uwagę to, co wydawał rząd naszych poprzedników na pomoc dla osób niepełnosprawnych. Te panie w tej chwili mówią o gotówce. Pierwotny postulat dotyczył dodatku rehabilitacyjnego i te pieniądze będą przeznaczone na kwestie rehabilitacyjne.
Na to Kolenda-Zaleska odparła: – Proszę nie wprowadzać widzów w błąd, bo 500 zł, mamy to udowodnione, mówiły to prezydentowi Dudzie i prezydent jeszcze dopytywał czy chodzi o gotówce. Tak, w gotówce.
Bielan ocenił, że dziennikarka TVN podchodzi do sprawy emocjonalnie. Jak wskazał, nie pamięta, aby podobne emocje towarzyszyły jej 3 lata temu, gdy protest niepełnosprawnych odbywał się w czasie rządów PO-PSL. – Śledzę pani karierę dziennikarską. Wydaje mi się, że inaczej pani podchodzi do naszych rządów, inaczej do rządów naszych poprzedników – stwierdził polityk.
Katarzyna Kolenda-Zaleska odparła, że oba protesty relacjonuje tak samo.