Obecnie Jastrzębowski jest podejrzany o prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Grozi za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. Postępowanie w jego sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga-Południe.
Były naczelny "Super Expressu" powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami, że został pomówiony. – Oczywiście nie prowadziłem samochodu pod wpływem alkoholu ani żadnych innych niedozwolonych środków. Nie zostałem zatrzymany za kierownicą. Badania retrospektywne potwierdzają moją niewinność – oświadczył.
Portal przypomina, że pod koniec kwietnia Jastrzębowski poinformował o swoim odejściu z "SE" i rozpoczęciu pracy w agencji PR należącej do Adama Hofmana, byłego rzecznika PiS. Wcześniej Jastrzębowski był związany m.in. z redakcją "Faktu" oraz "Dziennikiem Łódzkim".