Cimoszewicz: Pogonić Timmermansa? Proszę bardzo, niech spróbują

Cimoszewicz: Pogonić Timmermansa? Proszę bardzo, niech spróbują

Dodano: 
Włodzimierz Cimoszewicz
Włodzimierz Cimoszewicz Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Były premier Włodzimierz Cimoszewicz ocenił, że poniedziałkowe spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z wiceszefem Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem nie przyniesie żadnego przełomu w sporze Warszawy z Brukselą.

Cimoszewicz był gościem TVN24. Dziennikarz prowadzący rozmowę stwierdził, że prawicowe portale piszą, żeby "pogonić" Timmermansa.

– No proszę bardzo, niech spróbują. Jeżeli chcą wymyślić sposób na ostatecznie przekonanie Komisji Europejskiej, żeby podjęła dalej idące kroki w procedurze art. 7, to proszę bardzo. To jest najlepsza metoda – powiedział były premier.

Jego zdaniem kwestii praworządności nie da się "załatwić" z przewodniczącym KE Jean Claudem Junckerem i pominąć Timmermansa. – Chociaż Junker jest jego przełożonym jako szef Komisji, to każdy ma przypisane swoje kompetencje – tłumaczył.

Zdaniem Cimoszewicza to Timmermans odpowiada za zagadnienia związane z praworządnością. – On jest człowiekiem numer jeden do kwestii praworządności w państwach członkowskich – przekonywał.

Dodał, że podczas wizyty w Polsce wiceszef KE będzie starał się przekonać premiera do podjęcia jakichś działań. – W tej chwili, wobec nieuchronności wejścia w życie ustawy o Sądzie Najwyższym, nie bardzo sobie wyobrażam, co Morawiecki mógłby zrobić, gdyby chciał zrobić, a na pewno nie chce – powiedział Cimoszewicz.

Czytaj też:
Koniec sporu z Komisją Europejską? "Do tanga trzeba dwojga"

Źródło: TVN24
Czytaj także