Przestępcy posługiwali się... paralotnią. Papierosy ładowane były w pudła na Ukrainie, a następnie nocami transportowano je drogą powietrzną przez granicę. Pilot w wytypowanym wcześniej miejscu zrzucał załadunek, a następnie zawracał na Ukrainę. W miejscu zrzutu czekali inni członkowie grupy, których zadaniem było załadowanie papierosów i transport w głąb Polski. Mieli do tego specjalnie przystosowane samochody – opisuje "Dziennik Wschodni".
Wobec pięciu zatrzymanych zastosowany został areszt tymczasowy. Członkowie gangu usłyszeli zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu wyrobów akcyzowych.
Jak poinformował Dariusz Sienicki z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, w ten sposób na rynek UE wprowadzono co najmniej 27 443 paczki papierosów bez polskich znaków skarbowych. Dla Skarbu Państwa oznacza to stratę na poziomie nie mniejszym niż prawie 630 tys. złotych.