Afera podsłuchowa: Sąd znów odroczył termin rozpoczęcia kary więzienia przez Marka F.

Afera podsłuchowa: Sąd znów odroczył termin rozpoczęcia kary więzienia przez Marka F.

Dodano: 
Marek F.
Marek F.Źródło:PAP / Artur Reszko
Sąd po raz drugi wstrzymał wykonanie kary wobec Marka F. skazanego na 2,5 roku wiezienia w aferze podsłuchowej – informuje Wyborcza.pl.

Jak przypomina serwis, sąd miał się dziś zebrać, aby wydać decyzję o rozpoczęciu odbywania kary przez Marka F. Jak się jednak okazuje, po raz kolejny zostało to odroczone. Portal powołuje się na informację od obrońcy biznesmena mec. Marka Małeckiego. "Adwokat pisze o 'trudnej sytuacji osobistej skazanego', ale według naszych źródeł znów chodzi o zły stan zdrowia" – czytamy na Wyborcza.pl.

Kolejny termin wyznaczono na 31 lipca. W tym czasie sąd ma powołać niezależny zespół biegłych lekarzy, którzy zbadają Marka F.

To już drugi raz, kiedy sąd odracza wykonanie wyroku wobec biznesmena. F. miał stawić się w więzieniu na stołecznym Grochowie już 23 maja. Sąd zarządził wówczas przeprowadzenie postępowania odnośnie do sytuacji osobistej skazanego.

Czytaj też:
Afera podsłuchowa: Sąd wstrzymał wykonanie kary wobec Marka F.

Przypomnijmy, że w grudniu 2016 roku, biznesmen Marek F. został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2,5 roku bezwzględnego więzienia w związku z tzw. aferą podsłuchową. F. był głównym oskarżonym o podsłuchy w restauracjach Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room. Prokuratura domagała się kary półtora roku więzienia w zawieszeniu i 540 tys. zł grzywny. Obrona chciała uniewinnienia. Wyrok ten utrzymał w grudniu ubiegłego roku Sąd Apelacyjny.

Nagrania z restauracji "Sowa i Przyjaciele"

Afera taśmowa wybuchła 14 czerwca 2014 roku, kiedy na stronie internetowej tygodnika „Wprost” zostały ujawnione fragmenty nagrań podsłuchanych rozmów czołowych wówczas osób w Polsce: ówczesnego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza z prezesem NBP Markiem Belką oraz ministra transportu Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, który pełnił funkcję ministra finansów. Wszystkie podsłuchane rozmowy odbyły się w restauracji Sowa i Przyjaciele.

Opublikowane w połowie czerwca nagrania rozpoczęły falę ukazywania się w różnych mediach fragmentów innych rozmów pomiędzy politykami. Do mediów wyciekły taśmy, na których uwieczniono m.in.: ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, byłego ministra finansów Jacka Rostowskiego, Pawła Grasia, prezesa PKN Orlen Dariusza Jacka Krawca, ministra skarbu państwa Włodzimierza Karpińskiego, wiceministra skarbu państwa Zdzisława Gawlika czy wiceministra środowiska Stanisława Gawłowskiego.

ABW w redakcji „Wprost”

18 czerwca 2014 roku prokuratorzy wraz z funkcjonariuszami ABW weszli do siedziby tygodnika "Wprost" w ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga dotyczącego nielegalnego podsłuchiwania. Zażądano wydania nośników z nagraniami. Ówczesny redaktor naczelny tygodnika Sylwester Latkowski odmówił wydania materiałów, powołując się na tajemnicę dziennikarską, w związku z czym prokuratura zarządziła przeszukanie. Próba siłowego przejęcia nośników nie powiodła się. Obecność innych mediów i osób postronnych sprawiła, że funkcjonariusze opuścili siedzibę tygodnika. Sposób przeprowadzenia akcji został skrytykowany przez media, Helsińską Fundację Praw Człowieka, OBWE oraz Ministerstwo Sprawiedliwości. 21 czerwca 2014 pełnomocnik „Wprost” przekazał prokuraturze nośnik ze wszystkimi nagraniami.

Po wybuchu afery taśmowej prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie założenia nielegalnych podsłuchów, zatrzymano w związku z tym cztery osoby, w tym przedsiębiorcę Marka F., który zdaniem śledczych był zleceniodawcą całego przedsięwzięcia.

Toczyło się również postępowanie ws. przekroczenia uprawnień przez Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belkę oraz w związku z rozmową Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem, jednak obie sprawy dot. rozmów polityków zostały umorzone przed końcem 2014 roku.

Afera taśmowa przyniosła również polityczne konsekwencje. Krótko po jej wybuchu opozycja zażądała dymisji rządu Donalda Tuska oraz prezesa NBP. Tusk stwierdził wówczas, że zdymisjonuje ministrów byłoby działaniem pod dyktando przestępców, którzy chcą zdestabilizować polskie państwo. Wnioski o wotum nieufności dla rządu i ministra Sienkiewicza zostały odrzucone przez większość sejmową.

Niedługo potem Donald Tusk przyjął stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej, a szefową rządu została Ewa Kopacz. Nowa premier poinformowała o dymisji trzech ministrów w związku z aferą taśmową (ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, ministra sportu Andrzeja Biernata oraz ministra skarbu państwa Włodzimierza Karpińskiego), trzech wiceministrów (skarbu państwa Rafała Baniaka, środowiska Stanisława Gawłowskiego oraz gospodarki Tomasza Tomczykiewicza), szefa doradców premiera Jana Rostowskiego i koordynatora służb specjalnych Jacka Cichockiego. Ze stanowiska zrezygnował również marszałek Sejmu Radosław Sikorski.

Nagrania „Do Rzeczy”

17 maja 2015 roku dziennikarze tygodnika „Do Rzeczy” podali na stronie internetowej, że są w posiadaniu nagrania z 5 czerwca 2014 roku między ówczesną minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowską a szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawłem Wojtunikiem. Stenogram opublikowano w papierowym wydaniu tygodnika. Rozmowa dotyczyła między innymi rzekomego zlecenia przez ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza podpalenia budki policyjnej przy ambasadzie Rosji podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2013.

Nagrania Telewizji Republika

21 października 2015 Telewizja Republika opublikowała stenogramy z kilku rozmów między przedsiębiorcą Janem Kulczykiem a prezesem NIK Krzysztofem Kwiatkowskim, ówczesnym ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim i przedsiębiorcą Piotrem Wawrzynowiczem. Przedmiotem rozmów była m. in. sprawa prywatyzacji spółki Ciech S.A.

Źródło: Wyborcza.pl
Czytaj także