Rzucił się na matkę z nożem, bo... nie zostawiła mu kotletów

Rzucił się na matkę z nożem, bo... nie zostawiła mu kotletów

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay
26-letni Piotr K. z okolic Puław rzucił się z nożem na własną matkę. Choć przyczyna może się wydawać absurdalna, jednak dla agresora był to wystarczający powód, aby zadać cios nożem.

Do tragicznych wydarzeń doszło w listopadzie ubiegłego roku. " Piotr K. wrócił do domu w nocy. Był pijany. Jak się później okazało, miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kiedy zorientował się, że rodzina nie zostawiła mu kotletów na kolację, wpadł we wściekłość. Jadwiga K. chciała uspokoić syna i nie dopuścić do konfrontacji z ojcem. Poszła więc do kuchni i zwróciła 26-latkowi uwagę. Paweł K. zaczął wtedy obrażać matkę. W pewnej chwili mężczyzna chwycił kuchenny nóż. Ugodził nim kobietę w klatkę piersiową, raniąc jej serce. Matka Piotra K. zdołała wyjąć nóż z piersi i schować go w sypialni. Nadal próbowała nie dopuścić do awantury między ojcem i synem, ale zemdlała" – tak sprawę opisuje "Dziennik Wschodni".

W Sądzie Okręgowym w Lublinie zapadł wyrok w sprawie Piotra K. Mężczyzna został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Ze względu na problemy z alkoholem, wyrok odsiedzi w systemie terapeutycznym. W czasie procesu sąd złagodził zarzuty wobec Piotra K., kwalifikując je nie jako usiłowanie zabójstwa, ale spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Jak podaje "Dziennik Wschodni", Piotr K. jeszcze przed atakiem na matkę, latami znęcał się nas swoją rodziną.

Źródło: "Dziennik Wschodni"
Czytaj także