Amerykańskie media piszą o polskim pytonie. "Łączy podzielony kraj"

Amerykańskie media piszą o polskim pytonie. "Łączy podzielony kraj"

Dodano: 
Wylinka pytona tygrysiego nad Wisłą
Wylinka pytona tygrysiego nad Wisłą Źródło: TVP
Kilka tygodni temu cała Polska żyła sprawą gigantycznego pytona, który bezkarnie grasował po kraju. Teraz okazało się, że o słynnym wężu rozpisują się nawet zagraniczne media. "Nic tak nie łączy podzielonego kraju, jak uciekający wąż" – czytamy na stronie "The Wall Street Journal".

"The Wall Street Journal" opisuje głośną sprawę kilkumetrowego pytona tygrysiego, którego szukano nad Wisłą kilka tygodni temu. W artykule czytamy, że zwierzę było poszukiwane przez drony, śmigłowce, a nawet detektywa-celebrytę.

Autor artykułu Drew Hinshaw określa całą historię mianem "największego polowania na węża w Europie". Niebagatelną rolę w poszukiwaniach odegrały media społecznościowe. Autor dodaje, że poszukiwacze-amatorzy bardziej przeszkadzali niż pomagali w znalezieniu węża. "Tysiące Polaków dzieliło się plotkami, żartowało i przewidywało kolejny ruch drapieżnika" – pisze Hinshaw.

"Zwierzęta to jeden z tych fenomenów, który pomaga połączyć podzielone społeczeństwo" – cytuje w swoim tekście Dariusz Gzyra, publicystę i doktoranta zajmującego się kwestią tzw. "praw zwierząt".

Hinshaw twierdzi, że poszukiwania pytony stanowiły dla społeczeństwa letnią rozrywkę oraz miłą odskocznię od wojny między nacjonalistycznym rządem a liberalną opozycję.

Czytaj też:
Mińsk: W przedszkolu znaleziono pytona
Czytaj też:
Pyton dotarł do Warszawy? Widziano go w okolicach mostu Świętokrzyskiego

Źródło: The Wall Street Journal
Czytaj także