Wczoraj na konwencji PiS w Warszawie, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro i przewodniczący Porozumienia Jarosław Gowin podpisali porozumienie dotyczące współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy.
Kaczyński "wchłonął" dwa ugrupowania
– My nie musimy niczego podpisywać, bo my pracujemy razem. Każde ugrupowanie działa samodzielnie, ale na czas wyborów założyliśmy Koalicję Obywatelską i działamy. Jesteśmy dogadani w wielu miejscach w Polsce – komentowała porozumienie PiS, Porozumienia i SP wicemarszałek Sejmu.
Jak tłumaczyła w rozmowie z red. nacz. „Do Rzeczy” Pawłem Lisickim, w tej sytuacji „podziwia” Jarosława Kaczyńskiego za „wchłonięcie obu ugrupowań”. – Bo tak naprawdę, to Prawo i Sprawiedliwości, jeśli będzie miało dobry wynik to będzie tą partią, która wygrała wybory, a te mniejsze komitety są tylko na papierze – tłumaczyła Kidawa-Błońska.
Wicemarszałek Sejmu zaprzeczyła też, aby PO planowało „wchłonąć” Nowoczesną. – Im więcej różnych pomysłów i ugrupowań myślących podobnie do nas – proeuropejsko, prowolnościowo i z szacunkiem do konstytucji, tym lepiej – dodała Kidawa-Błońska.
Posłanka podkreśliła też, że współpraca w ramach Koalicji Obywatelskiej układa się bardzo dobrze.
Czytaj też:
Trzaskowski: Biedroń nie odbiera telefonu od przewodniczącego Schetyny