Macierewicz: Obowiązkiem strony rosyjskiej jest natychmiastowe zwrócenie czarnych skrzynek Tu-154M

Macierewicz: Obowiązkiem strony rosyjskiej jest natychmiastowe zwrócenie czarnych skrzynek Tu-154M

Dodano: 
Antoni Macierewicz, szef MON
Antoni Macierewicz, szef MON Źródło: Robert Suchy / Centrum Operacyjne MON
Uważamy, że obowiązkiem strony rosyjskiej jest pełne wyjaśnienie wskazanych sprzeczności i natychmiastowe zwrócenie stronie polskiej czarnych skrzynek samolotu Tu-154M - podkreśla w komunikacie Antoni Macierewicz

"W związku z oświadczeniem pani rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej pragniemy poinformować, że wiadomości na temat ewentualnego podmienienia czarnych skrzynek samolotu Tu 154 M nr 101 zostały opublikowane przez redaktora Grzegorza Wierzchołowskiego na łamach tygodnika "Gazeta Polska". Komisja nie redagowała tego materiału i w jego ramach się nie wypowiadała" – czytamy w komunikacie Antoniego Macierewicza. Szef tzw. podkomisji smoleńskiej dodaje jednak, iż "należy stwierdzić z całą stanowczością, że dokumentacja sporządzona przez śledczych Federacji Rosyjskiej w trakcie oględzin miejsca zdarzenia z dnia 10 kwietnia 2010 roku, zawiera dwa zasadniczo różniące się od siebie protokoły, mówiące o odnalezieniu czarnych skrzynek".

"Protokół z godzin 14.30-20.55 mówi o odnalezieniu rejestratorów nienoszących śladów zniszczenia, które następnie zapakowano w worki polietylenowe i przekazano MAK. Protokół z godzin 20.00-22.40 zawiera informacje o odnalezieniu zniszczonych czarnych skrzynek, które po oględzinach zapakowano do kartonowych pudeł" – wskazuje Antoni Macierewicz i dodaje, że są to "bezsporne fakty, nad którymi żadna komisja badająca tragedię smoleńską nie może przejść do porządku dziennego, zwłaszcza że minister Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu w dniu 10 kwietnia 2010 roku, jeszcze przed pojawieniem się na miejscu polskich ekspertów, oświadczył, iż czarne skrzynki zostały podjęte z miejsca zdarzenia i są odczytywane".

Podkreślając, że czarne skrzynki są kluczowym dowodem przy badaniu katastrofy lotniczej, były szef MON stwierdził, że wszelkie wątpliwości oraz niejasności co do ich autentyczności muszą być wyjaśnione. "Bez tego bowiem posługiwanie się zapisem z tak wątpliwego źródła może być jedynie źródłem dezinformacji i prowadzić do błędnych wniosków" – tłumaczy.

Jak zaznacza Antoni Macierewicz, Podkomisja do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego z dnia 10 kwietnia 2010 roku stwierdza te fakty, nie zajmując w chwili obecnej ostatecznego stanowiska. "Równocześnie uważamy, że obowiązkiem strony rosyjskiej jest pełne wyjaśnienie wskazanych sprzeczności i natychmiastowe zwrócenie stronie polskiej czarnych skrzynek samolotu Tu-154M, a nie posługiwanie się insynuacjami i nieprawdziwymi informacjami na temat działania Podkomisji" – kwituje.

Źródło: Niezalezna.pl
Czytaj także