Na prawicy więcej pluralizmu. Woś: "Do Rzeczy" już tak działa

Na prawicy więcej pluralizmu. Woś: "Do Rzeczy" już tak działa

Dodano: 
Rafał Woś
Rafał Woś Źródło: PAP / Andrzej Rybczyński
Rafał Woś po swoim tekście, w którym napisał o możliwości sojuszu lewicy z PiS, musiał zakończyć współpracę z tygodnikiem "Polityka". Teraz publicysta przyznaje, że na prawicy często panuje większy pluralizm niż w mediach liberalnych czy lewicowych. Jako przykład podaje tygodnik "Do Rzeczy".

Woś udzielił wywiadu "Krytyce Politycznej", w którym opowiadał m.in. o zakończonej współpracy z redakcją "Polityki". Publicysta przyznał, że póki co nie zdecydował jeszcze o swojej przyszłości. Prowadząca rozmowę Agnieszka Wiśniewska spytała, czy w takim razie nie rozważał przejścia do mediów prawicowych.

"Najzabawniej będzie, jak się okaże, że na prawicy jest więcej przestrzeni dla różnorodności i mniej niechęci dla obcego niż u liberałów" – odpowiedział Woś. Publicysta następnie wskazał, że tygodnik "Do Rzeczy" już działa w ten sposób.

"Łukasz Warzecha, który chce mieć dostęp do broni i nie lubi podatków, obok endek Ziemkiewicz, monarchista Zychowicz, piłsudczyk Semka albo zafascynowany pismami Abramowskiego Stefan Sękowski. A na deser Kataryna. Rozdyskutowani jak lewica w 1968!" – przekonywał Woś, dodając, że żadne dzisiejsze liberalne medium nie może się poszczycić tak szerokim spektrum ideowym.

Były współpracownik "Polityki" wskazał, że na lewicy sprawa nie wygląda wcale lepiej. Jego zdaniem po lewej stronie sceny politycznej (pomimo zapewnień o tolerancji i wzajemnym szacunku) zapanowała potrzeba "tropienia odstępstw". "Dziś trudno jest być lewakiem. Trzeba spełnić cały szereg wyśrubowanych kryteriów. Lewica w poszukiwaniu czystości zaczęła się zżerać" – przekonuje Woś w rozmowie z "Krytyką Polityczną".

Czytaj też:
Naraził się tekstem o współpracy lewicy z PiS. Rafał Woś żegna się z "Polityką"

Źródło: Krytyka Polityczna
Czytaj także