Umowa anty-PiS nie wypali? Opozycja nie ufa SLD

Umowa anty-PiS nie wypali? Opozycja nie ufa SLD

Dodano: 
Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru, Włodzimierz Czarzasty
Grzegorz Schetyna, Ryszard Petru, Włodzimierz CzarzastyŹródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty zaproponował zawarcie umowy, która zobowiązywałaby opozycję do tego, że żaden z sygnatariuszy porozumienia nie dogada się z przedstawicielami PiS. "Wyborcza" jednak donosi, że żadna opozycyjna partia nie potraktowała poważnie pomysłu SLD. Ponoć mało kto wierzy w dobre intencje Czarzastego.

"Sadziliśmy, że wzajemne wspieranie kandydatów w drugich turach, "zero umów z PiS" czy pilnowanie uczciwości wyborów to minimum możliwe do przyjęcia dla każdego" – mówi "Wyborczej" Andrzej Rozenek, kandydat SLD na prezydenta Warszawy.

"Gazeta Wyborcza" donosi jednak, że z wielkich planów Czarzastego może nic nie wyjść. Podobno Koalicja Obywatelska wietrzy podstęp, a jej przedstawiciele nie wierzą "w dobre intencje Sojuszu".

Póki co żadna partia oficjalnie nie odpowiedziała na apel Czarzastego. Polityków PO miało rozdrażnić szczególnie to, że lider SLD podczas konwencji nie szczędził cierpkich słów pod adresem Schetyny. "Włodzimierz Czarzasty nie ma dobrych intencji i powinien dać sobie spokój z odezwami" – przekonywał Tomasz Siemoniak z PO.

"To nie jest odkrywanie Ameryki"

Z kolei anonimowy poseł PO w rozmowie z "Wyborczą" wskazuje, że SLD może mieć problemy z kontrolowaniem swoich lokalnych struktur. Polityk wskazuje, że PiS może próbować przekupić działaczy SLD i wskazuje na przykład Marka Gryglasa, który przeszedł z Nowoczesnej do Porozumienia Jarosława Gowina. Zdaniem polityka PO działacze SLD mogą podzielić ten los.

Z kolei anonimowy polityk Nowoczesnej mówi "Wyborczej", że apel Czarzastego zostanie zignorowany. Tyczy się to nie tylko "antypisowskiej umowy" dotyczącej niezawierania sojuszy ze Zjednoczoną Prawicą, ale nawet kontroli wyborów.

Jednak również PSL nie jest pozytywnie nastawione do pomysłu Czarzastego. Jakub Stefaniak, kandydat ludowców na prezydenta Warszawy, twierdzi, że SLD swoją propozycją nie odkrywa żadnej Ameryki. "Tam raczej się dopiero budzą z zimowego snu" – przekonuje.

Czytaj też:
PiS prowadzi, opozycja odrabia straty
Czytaj też:
Guział pod ostrzałem SLD. Działacz odpowiada: Głos na kandydata SLD jest głosem zmarnowanym

Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytaj także