"Powiem coś, co może się nie spodobać". Wałęsa zaskakująco o Kaczyńskim

"Powiem coś, co może się nie spodobać". Wałęsa zaskakująco o Kaczyńskim

Dodano: 
Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło: PAP / Dominik Kulaszewicz
– Diagnoza Trumpa i Kaczyńskiego jest właściwa, ale zastosowane leczenie już nie – stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Lech Wałęsa.

Zdaniem byłego prezydenta doszliśmy dziś do momentu, w którym należy zadać sobie pytanie, "jaki fundament w Europie przetrwa?". – Komunizm odpada, kapitalizm w takiej formule, jak obecna, też odpada. A co z populizmem i demagogią? Na poziomie kraju da się tego jeszcze jakoś upilnować, ale w szerszej skali? Jesteśmy dziś pośrodku drogi. To czas wyboru – powiedział.

Wałęsa tłumaczył, że obecny okres nazywa "epoką słowa, dyskusji i rozmowy". Przywołał też fragment z Biblii. – Najpierw było Słowo, a Słowo stało się ciałem. Ale to słowo musimy wypowiedzieć. Ja mam inne, pani ma inne – zwrócił się do dziennikarki "DGP".

Pytany, jak znaleźć w tym kompromis, były prezydent ocenił, że potrzebna jest dyskusja. – I dobrze, że zdarza się nam w niej Trump czy Kaczyński, bo skoro nie podoba nam się to, co robią, wymuszają na nas poszukiwanie rozwiązania. Oczywiście, części z nas oni pasują, ale co z tymi, którym nie? Ci liderzy przez swoje działania zmuszają nas do aktywności, wypracowywania nowych rozwiązań – przekonywał.

– I powiem coś, co może się nie spodobać: oni mają właściwą diagnozę. Słusznie podnoszą, że pewne rzeczy trzeba poprawić, zmienić, bo nie są dobre. Innymi słowy, ich diagnoza jest właściwa, ale zastosowane leczenie już nie – ocenił Wałęsa.

Jego zdaniem należy trzymać się postulatów Kaczyńskiego i Trumpa, ale "z odpowiednim krytycyzmem". – Znajdźmy te właściwe lekarstwa. (…) W epoce dyskusji powstaną nowe pomysły, a co za tym idzie, wyłoni ona nowych liderów – powiedział.

Czytaj też:
Ziemkiewicz: W TVP Kaczyński dał sygnał ws. Morawieckiego

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytaj także