Polityk przekonywał w telewizji WP, że "jeżeli pan prezes ma akurat dłuższą drzemkę i przychodzi później, to pan marszałek Kuchciński wznawia obrady w zależności od tego, kiedy pojawi się Jarosław Kaczyński".
– Albo się w ogóle nie pojawia, bo ostatnio na Sejmie się nie pojawił, ale w mediach aktywny był – stwierdził Kamiński, nawiązując do zeszłotygodniowego wywiadu prezesa PiS w TVP1 i TVP Info.
Poseł wypomniał też Kaczyńskiemu kilka jego głośnych i szeroko komentowanych wypowiedzi.
– Jeżeli ktoś z trybuny sejmowej wychodzi i mówi: zamordowaliście mi brata, zdradzieckie mordy, Polacy drugiego sortu, porównuje swoich przeciwników do konfidentów gestapo, to ja mam prawo się do tego odnieść i nikt mi tego prawa nie zabierze – oświadczył Kamiński.
Podkreślił, że nigdy nie kwestionował legalności zwycięstwa PiS w wyborach. – Jeżeli coś kwestionuję, to ich mandat na zmianę ustroju. A oni ustrój Polski zmienią w stronę niedemokratyczną – przekonywał.
Czytaj też:
Ziemkiewicz: W TVP Kaczyński dał sygnał ws. Morawieckiego