"Gość od brudnej roboty w PiS". Gawłowski uderza w ministra

"Gość od brudnej roboty w PiS". Gawłowski uderza w ministra

Dodano: 
Stanisław Gawłowski
Stanisław GawłowskiŹródło:PAP / Marcin Bielecki
Przez trzy miesiące byłem mordowany politycznie, medialnie – i nie mogłem się bronić. Stan psychiczny człowieka poddanego takiemu bombardowaniu nie jest najlepszy – powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Stanisław Gawłowski z PO.

Przypomnijmy, że Gawłowski usłyszał zarzuty korupcyjne w związku z tzw. aferą melioracyjną. W połowie lipca wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym w wysokości 500 tys. zł. Kaucję wpłaciła rodzina polityka.

– Staram się o tym zapomnieć, ale mi się to nie udaje. Jeszcze wiele lat upłynie, zanim się z tym uporam. Wiele lat, a może nigdy – opowiada w rozmowie z "DGP" polityk PO i dodaje, że nieustannie towarzyszy mu poczucie wstydu. – Wychodzę na ulicę i boję się, że ktoś mnie opluje – mówi.

Gawłowski wspomina, że będąc w areszcie oglądał TVP Info. – Widziałem, co robią codziennie z moją rodziną, nie wiedziałem, jak im pomóc. Byłem bezsilny, ale gotowy zrobić wszystko, by zostawili ich w spokoju – oświadczył.

Polityk Platformy Obywatelskiej powiedział, że aby przetrwać za kratkami, modlił się i czytał Biblię. – Drugiego lub trzeciego dnia przyszedł do mnie kapelan, przyniósł mi Biblię i różaniec. Różaniec mogłem wziąć, Biblię wzięli do ocenzurowania, po kilku dniach ją dostałem – przyznał.

Gawłowski stwierdził, że Jarosław Kaczyński powinien "odpowiedzieć za wszystko, co zrobił Polsce". Jego zdaniem prezes PiS nie różni się niczym od Wojciecha Jaruzelskiego. Polityk powiedział też, że jeszcze gorsze zdanie niż o Kaczyńskim ma o Joachimie Brudzińskim, którego nazwał "cynglem", "prawdziwym Dzierżyńskim" i "gościem od brudnej roboty w PiS".

Czytaj też:
"Brutalna prawda" według Giertycha. Tak opozycja przejmie władzę?

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Czytaj także