Jak podaje rozgłośnia, Państwowa Służba Audytorska w Kijowie oszacowała, że Polska może dochodzić swoich praw do 5 tysięcy hektarów wzdłuż Bugu. Powód? Brak regulacji granicznych rzek przez stronę ukraińską.
"Przez brak działań graniczne rzeki zmieniają koryto, przesuwają je w głąb terytorium ukraińskiego. A granica - według traktatu - przebiega przez środek koryta rzeki” – czytamy na stronie internetowej RMF24.
Nieuregulowane przez Ukraińców są także rzeki Cisa, Dniestr i Suczawa na granicy z Rumunią, Węgrami i Mołdawią. Rozwiązanie tego problemu wymaga dużych nakładów finansowych, co najmniej ponad 60 milionów euro – zaznacza radio.
RMF FM podkreśla, że w ostatnich latach rząd w Kijowie nie zapisywał w budżecie żadnych pieniędzy na regulacje granicznych rzek.