W rozmowie z serwisem Onet.pl, Krzysztof Bosak przyznał, że kompromis z rządem zawarty był pod pewnym przymusem. – Teraz, gdy obserwuję linię propagandową mediów publicznych, które w dużym stopniu ignorują Marsz Niepodległości organizowany przez nas, jestem mocno zaniepokojony – stwierdził i dodał: "Jak słyszę wypowiedzi ministra Piotra Glińskiego, który proponuje, żeby w przyszłości to państwo przejęło Marsz, to nie napawa mnie to optymizmem".
Wiceprezes Ruchu Narodowego powiedział, iż ma wrażenie, że swego rodzaju walka o Marsz Niepodległości między stroną społeczną a rządem dopiero się rozpoczęła. – Czeka nas ostra rywalizacja – wskazał Bosak.
Pytany o ocenę współpracy z rządem polityk mówi, że jednak pozytywnie. – Wszystko poszło zgodnie z planem. Rozdzielenie Marszu Niepodległości i marszu rządowego buforem, do jakiego doszło w pewnym momencie, było wynikiem uzgodnień organizacyjnych i względów bezpieczeństwa – powiedział.
Czytaj też:
"To szczyt bezczelności i cynizmu przywłaszczać sobie w ten sposób całą imprezę"