Poseł PO szczerze o powodach porażki w wyborach. "To moja spowiedź"

Poseł PO szczerze o powodach porażki w wyborach. "To moja spowiedź"

Dodano: 
Logo Platformy Obywatelskiej
Logo Platformy Obywatelskiej Źródło: PAP / Paweł Kula
Poseł PO Ireneusz Raś w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opisał powody przegranej PO w Małopolsce. – Eliminowanie ludzi z potencjałem, niechęć do pracy w kampanii. Za dużo tego u nas było. Mówię o tym, bo przyszłoroczne wybory parlamentarne to gra o wszystko – przyznał.

Raś przyznał, że w PO zdawano sobie sprawę z tego, że nie będzie łatwo utrzymać władzy w sejmiku małopolskim. Jak dodał, do końca myślano pozytywnie. – Liczyliśmy, że dostaniemy 14 mandatów, PSL sześć i dalej będziemy rządzić. Zdobyliśmy 11 – stwierdził.

Poseł PO ocenił jednocześnie, że jego partia popełniła wiele grzechów. – Eliminowanie ludzi z potencjałem, niechęć do pracy w kampanii. Za dużo tego u nas było. Mówię o tym, bo przyszłoroczne wybory parlamentarne to gra o wszystko. Nie możemy dalej wyjaławiać się poprzez zamykanie się na nowe środowiska – wyjaśnił.

Raś: Czasem trzeba z wyborcami szczerze porozmawiać

Raś krytycznie ocenił także małopolskie struktury PO. – Małopolska Platforma jest zamknięta od lat – pokazał to raport senatora Łukasza Abgarowicza, czyli wewnętrzny audyt wszystkich regionów PO przygotowany na zlecenie Grzegorza Schetyny przed dwoma laty (...) PO ma w niektórych miejscach w Małopolsce białe plamy. Jak się nie ma gdzieś ludzi, to skąd się potem weźmie kandydatów na listy, a także chętnych do pracy w kampanii – tłumaczy.

– To, co tu mówię, to moja spowiedź. Czasem trzeba z wyborcami szczerze porozmawiać. Nie pretenduję teraz do roli szefa regionu – powiedział Raś.

Czytaj też:
PiS zdecydował. Partia przedstawiła rekomendacje na marszałków i członków zarządów województw

Źródło: krakow.wyborcza.pl
Czytaj także