Do zarzutów się nie przyznał, a poszkodowanej kupił książkę o drzewach. Ruszył proces Najsztuba

Do zarzutów się nie przyznał, a poszkodowanej kupił książkę o drzewach. Ruszył proces Najsztuba

Dodano: 
Piotr Najsztub
Piotr Najsztub Źródło: PAP / Stach Leszczyński
W piątek ruszył proces dziennikarza Piotra Najsztuba. Rok temu Najsztub potrącił na pasach 77-letnią kobietę.

Na początku sierpnia Sąd Rejonowy w Piasecznie uznał Piotra Najsztuba za winnego nieumyślnego spowodowania wypadku, w którym obrażeń doznała 77-letnia kobieta. Według wyroku, dziennikarz miał zapłacić 6 tys. zł grzywny, 10 tys. zł nawiązki dla pokrzywdzonej i prawie 6 tys. zł kosztów postępowania. Wtedy do akcji wkroczył prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który stwierdził, że kara jest zdecydowanie zbyt niska. Prokuratura wniosła sprzeciw z powodu rażącej niewspółmierności kary. Według niej, Najsztub przejawiał lekceważący stosunek do przepisów drogowych i bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego.

W piątek przed sądem w Piaseczni ruszył kolejny proces w sprawie. O kulisach poinformowali dziennikarze programu TVP "Alarm!". – Na tym etapie nie chcę składać wyjaśnień i odpowiadać na pytania. Biorąc pod uwagę okoliczności tego wypadku i z mojej strony zachowanie należytej staranności nawet w takich warunkach atmosferycznych i pogodowych, nie byłem w stanie nic więcej zrobić, nie byłem w stanie uniknąć tego wypadku – tłumaczył Najsztub podczas rozprawy.

Dziennikarz przekazał poszkodowanej prezent – książkę o tym, jak porozumiewają się drzewa. – Postanowiłem zamiast kwiatów zazwyczaj w takich przypadkach dawanych, podarować jej książkę, która właśnie wtedy wyszła, o tym, jak porozumiewają się drzewa między sobą. Najnowsze doniesienia naukowe na ten temat – mówił na sali sądowej.

Źródło: TVP
Czytaj także