„Do Rzeczy”: wygrany proces z policją

„Do Rzeczy”: wygrany proces z policją

Dodano:   /  Zmieniono: 
mundur
mundur
Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał dziś, że redakcja tygodnika „Do Rzeczy” przygotowując materiał o wątpliwościach wokół działań dyrekcji Centrum Szkolenia Policji w Legionowie w pełni dochowała zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej. Wyrok jest prawomocny. To koniec trwających prawie trzy lata zmagań prawnych.
W lipcu 2013 roku opublikowaliśmy materiał „Zrzucił mundur bo chciał prawdy”, w którym m.in. opisaliśmy kulisy odejścia z policji wykładowcy Centrum Szkolenia Policji w Legionowie podinspektora Igora Kordasa. Doświadczony policjant podejrzewał, że w policyjnej szkole niszczono teczki byłych funkcjonariuszy MO i SB. Ujawniliśmy, że Kordas zawiadomił o sprawie IPN a ten wystąpił do dyrekcji legionowskiej szkoły policyjnej z żądaniem wyjaśnień. Badając sprawę wystąpiliśmy m.in. do IPN, MSW, dyrekcji Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Stanowisko wszystkich stron, a także dokumenty, do których dotarliśmy w toku prac nad tekstem zostały opublikowane na łamach „Do Rzeczy”.
Kilka miesięcy po opublikowaniu tekstu dyrekcja Centrum Szkolenia Policji w Legionowie pozwała do sądu redaktora naczelnego „Do Rzeczy” Pawła Lisickiego i autora artykułu Wojciecha Wybranowskiego. Szef policyjnej szkoły zarzucał nam, że artykuł jest nieprawdziwy, nierzetelny i narusza dobre imię jego i placówki. W pozwie żądano opublikowania przeprosin, a także wypłaty po 20 tysięcy złotych. Już w grudniu 2014 roku Sąd Okręgowy w Warszawie , który w trakcie procesu przesłuchał kilkunastu świadków m.in. wykładowców i przedstawicieli Centrum Szkolenia Policji w Legionowie, pracowników Instytutu Pamięci Narodowej uznał, że pozew i roszczenie policji jest bezpodstawne. Uznał też, że dziennikarz „Do Rzeczy” dochował należytej staranności dziennikarskiej. Policja jednak nie zamierzała odpuścić. Do sądu wpłynęła apelacja od pierwszego wyroku. Dziś Sąd
Apelacyjny w Warszawie utrzymał jednak w mocy decyzję sądu niższej instancji uznając, że podczas pracy nad tekstem redakcja „Do Rzeczy” dochowała wszelkich standardy dziennikarskich.
- Dziennikarz zachował niezbędną rzetelność przy przygotowywaniu publikacji W pracy dziennikarskiej uzyskanych informacji nie można było już zweryfikować bardziej niż to zostało przez niego zrobione – ogłosił we wtorek sąd w ustnym uzasadnieniu. Wyrok jest prawomocny.
Cały wywiad opublikowany jest w 24/2013 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także