"Język, którym mówi się o PiS, ma wykluczać, unicestwiać, ma nas odczłowieczyć, delegitymizować, mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa. Ma wzbudzić do nas obrzydzenie" – powiedział wicepremier Gliński w rozmowie z "Wprost". Podczas wywiadu minister Gliński pochylił się nad kwestią języka, jakim posługuje się dzisiejsza opozycja. Wicepremier ocenił, że gdy to PiS znajdował się w opozycji, to jego działacze byli traktowanie "jak trędowaci". "Jesteśmy porównywani do faszystów, dyktatury, ja jestem określany jako cenzor, który przeprowadza stalinowskie czystki w teatrach itd." – ocenił polityk.
Czytaj też:
"Gazeta Wyborcza kłamie". Gliński komentuje burzę wokół jego wypowiedzi o Żydach
"Z niedowierzaniem i zdziwieniem przyjęliśmy wypowiedź Wicepremiera, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pana prof. Piotra Glińskiego dla tygodnika "Wprost": „Mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa”. Świadczy ona o głębokiej niewiedzy i ignorancji oraz braku wrażliwości" – czytamy w oświadczeniu Ambasady Izraela w Warszawie. Jednocześnie placówka zachęciła ministra kultury do odwiedzin Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie.
Co na to Piotr Gliński? "Ze smutkiem przyjąłem komunikat Ambasady Izraela w Warszawie, w którym przytoczona jest moja wypowiedź w sposób niepełny, czyli nieprawdziwy. Mówiłem wyraźnie o języku goebbelsowskim, o niczym więcej" – zapewnił.
twittertwitterCzytaj też:
"Mamy być traktowani jak Żydzi przez Goebbelsa". Ambasada Izraela reaguje na słowa Glińskiego