Banki nadzorowali historycy i politolodzy. Niepokojące wnioski z raportu NIK

Banki nadzorowali historycy i politolodzy. Niepokojące wnioski z raportu NIK

Dodano: 
Konferencja prasowa NIK
Konferencja prasowa NIKŹródło:PAP / Rafał Guz
Kandydaci na kuratorów i zarządców komisarycznych z listy KNF nie mieli minimalnych kwalifikacji w zakresie doświadczenia zawodowego i wykształcenia, niezbędnych do pełnienia tej funkcji - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, o którym pisze dzisiejsze "Rzeczpospolita".

Dziennik poznał najnowszy raport NIK dotyczący kontroli sektora bankowego w Polsce. Kontrola objęła okres dwóch lat (listopad 2015-2017, ale sięgała też roku 2014) i główne instytucje odpowiedzialne za zapewnienie bezpieczeństwa i stabilności sektora bankowego: Ministerstwo Finansów, Narodowy Bank Polski i Komisję Nadzoru Finansowego.

Choć wnioski pokontrolne wskazują, że nasze oszczędności w bankach są bezpieczne, to niepokój mogą wzbudzać wykryte nieprawidłowości w działaniach Komisji Nadzoru Finansowego. Jak poinformował w rozmowie z "Rzeczpospolitą" prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski, wystąpiły nieprawidłowości w sprawowaniu przez KNF nadzoru nad bankami spółdzielczymi oraz w działalności legislacyjnej ministra finansów.

Z doniesień "Rz" wynika, że jedynie w działaniach Narodowego Banku Polskiego nie stwierdzono nieprawidłowości. Najwięcej zarzutów miało się pojawić pod adresem KNF. Głównym zastrzeżeniem jest tu "brak skutecznego nadzoru w przypadku nieprawidłowo realizowanych przez banki spółdzielcze programów naprawczych i wobec banków nierzetelnie prezentujących dane w tzw. formularzach samooceny". Jak się bowiem okazało, kandydaci na kuratorów i zarządców komisarycznych z listy KNF nie mieli minimalnych kwalifikacji w zakresie doświadczenia zawodowego i wykształcenia, niezbędnych do pełnienia tej funkcji. Zajmowali się tym politolodzy, historycy, pracownicy administracji, inżynierowie organizacji przemysłu spożywczego, bez doświadczenia bankowego".

Źródło: Rzeczpospolita
Czytaj także