Macierewicz zastraszał Piątka? Sprawę ma zbadać prokuratura

Macierewicz zastraszał Piątka? Sprawę ma zbadać prokuratura

Dodano: 
Tomasz Piątek
Tomasz Piątek Źródło:PAP / Stach Leszczyński
Sąd nakazał prokuraturze zbadać, czy były minister obrony narodowej próbował zniechęcać autora książki "Macierewicz i jego tajemnice" do jej napisania – informuje "Polityka".

W wydanym w środę orzeczeniu warszawski Sąd Rejonowy nakazał prokuraturze wszcząć postępowanie mające wyjaśnić, czy Antoni Macierewicz nie nadużył władzy jako minister obrony i czy nie próbował wywołać tzw. efektu mrożącego w stosunku do Tomasza Piątka. Piątek w książce "Macierewicz i jego tajemnice" sugeruje, że były już szef MON i jego zaplecze są powiązani z rosyjskim światem przestępczym oraz z podległymi Kremlowi rosyjskimi służbami specjalnymi.

Autentyczność zawartych w książce tez była wielokrotnie podważana. "Książka "Macierewicz i jego tajemnice" została oparta na fałszywych twierdzeniach i wręcz absurdalnym łączeniu faktów" – napisali w raporcie poświęconym książce Tomasza Piątka historyk Sławomir Cenckiewicz i szef gabinetu politycznego MON Dominik Smyrgała. Według autorów raportu publikacja dziennikarza "Gazety Wyborczej" poświęcona Antoniemu Macierewiczowi to "świadoma dezinformacja". "Tym samym należy uznać, że jej powstanie i szeroka promocja w istocie były i są próbą podważenia zaufania do polskiego ministra obrony narodowej w czasie intensywnej międzynarodowej walki informacyjnej" – czytamy.

Czytaj też:
"Tomasz Piątek i jego kłamstwa". Jest odpowiedź MON na książkę o Macierewiczu
Czytaj też:
Wybranowski kontra Piątek. "Dziennikarz śledczy, a odbiór maila go przerasta"

Latem 2017 r., tuż po ukazaniu się książki, Antoni Macierewicz złożył do wydziału wojskowego warszawskiej prokuratury okręgowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Piątka przestępstwa. Według ministra miało ono polegać na próbie wpłynięcia na czynności urzędowe MON poprzez groźbę bezprawną, oraz znieważeniu lub poniżeniu organu konstytucyjnego RP. W marcu 2018 r. prokurator odmówił wszczęcia postępowania.

Następnie zawiadomienie do prokuratury złożył Tomasz Piątek. Zarzucił on Antoniemu Macierewiczowi przekroczenie uprawnień i wykorzystanie stanowiska do podważenia wiarygodności jego i jego książki. Jednak i tym razem prokurator odmówił wszczęcia postępowania, nie dopatrując się znamion przestępstwa. Pełnomocnik Piątka zaskarżył decyzję do sądu.

Teraz sąd nakazał prokuraturze zbadać, czy celem byłego szefa MON nie było uderzenie w Tomasza Piątka. Przesłuchany ma zostać nie tylko były minister, ale także jego współpracownicy z resortu. "Z pisemnego uzasadnienia sądu wynika, że wysokie jest prawdopodobieństwo, iż Macierewicz złamał prawo i dopuścił się tego, co zarzuca mu Piątek. Sąd podkreślił przede wszystkim, powołując się m.in. na orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, że były minister obrony jako polityk powinien godzić się z tym, że w przypadku osób pełniących funkcję publiczną „standard ochrony dóbr osobistych” jest słabszy" – wskazuje "Polityka".

Czytaj też:
Gmyz o międzynarodowej nagrodzie dla Piątka: Stek rojeń nagrodzony przez gremium nie mówiące po polsku

Źródło: Polityka.pl
Czytaj także