Żona zamordowanego prezydenta Gdańska, Magdalena Adamowicz, powiedziała w wywiadzie dla Onetu, że jej męża "zabiły słowa". Trzaskowski, komentując tę wypowiedź, stwierdził, że "atmosfera ostatniej kampanii wyborczej i ostatnich lat, jeżeli chodzi o Pawła Adamowicza, była rzeczywiście niebywała".
– Tzn. liczba materiałów, która została wyprodukowana przez telewizję publiczną, to ciągłe szczucie, gonienie za Adamowiczem po ulicach przez dziennikarzy, no i bez przerwy rzucanie przeróżnego rodzaju oskarżeń i porównań, które nie miały niczego wspólnego z rzeczywistością – przekonywał w Polsat News prezydent stolicy.
Zdaniem Trzaskowskiego przeciwko Pawłowi Adamowiczowi "była prowadzona taka kampania zastraszania i my to wiedzieliśmy". – Jeżeli żona to stwierdza i dokładnie opowiada, jak oni się czuli, że czuli się zaszczuci, próbowali chronić swoją córkę przed tym wszystkim, to samo to chyba wystawia najbardziej wiarygodne świadectwo temu, co się działo – ocenił.
13 stycznia prezydent Gdańska został zaatakowany na scenie WOŚP. 27-letni Stefan W. zadał mu ciosy nożem w serce i brzuch. Mimo pięciogodzinnej operacji polityka nie udało się uratować. Zmarł następnego dnia. W miniony weekend urnę z prochami Pawła Adamowicza złożono w gdańskiej bazylice mariackiej. Miał 53 lata.
Czytaj też:
Awantura w europarlamencie. Poszło o Adamowicza i TVP