Nie poparli Adamowicza w wyborach, aby go chronić? Zaskakujące słowa polityków PO

Nie poparli Adamowicza w wyborach, aby go chronić? Zaskakujące słowa polityków PO

Dodano: 
Grzegorz Schetyna
Grzegorz SchetynaŹródło:PAP / Krzysztof Świderski
– Uważałem, że będzie ofiarą politycznej zemsty ze strony prokuratury i politycznych przeciwników, że może tak być –  mówił wczoraj w studiu TVN24 lider PO Grzegorz Schetyna, tłumacząc dlaczego w ostatnich wyborach jego partia nie poparła Pawła Adamowicza. – Próby pokazania, że były między PO a Adamowiczem jakieś złe emocje są nietrafione – wtórował mu dzisiaj poseł PO Tomasz Siemoniak.

W ostatnich wyborach samorządowych, Platforma Obywatelska nie poparła Pawła Adamowicz, ale wystawiła własnego kandydata – Jarosława Wałęsę. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku, Jarosław Wałęsa (wówczas kandydat PO) tak mówił o Adamowiczu w wywiedzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”: „Mamy realne zagrożenie, że Paweł, w związku ze swoimi problemami, może stracić urząd po swojej ewentualnej wygranej i będziemy mieli w Gdańsku komisarza z nadania PiS”.

– Uważam, że wydał decyzję kandydowania przeciwko Platformie Obywatelskiej i muszą być tego konsekwencje – mówił natomiast Grzegorz Schetyna, po podjęciu przez Pawła Adamowicza decyzji o kandydowaniu bez poparcia PO, wiosną ubiegłego roku.

Dlaczego PO nie poparła Adamowicza

Wczoraj w studiu TVN24, okoliczności w jakich Platforma wystawiła innego kandydata niż Paweł Adamowicz, Grzegorz Schetyna przedstawił już trochę inaczej. Najpierw lider PO zapewnił, że kandydująca na miejsce zamordowanego Pawła Adamowicza Aleksandra Dulkiewicz "ma poparcie całej Platformy Obywatelskiej", a następnie tlumaczył się z decyzji dotyczącej braku poparcia dla dotychczasowego prezydenta.

– Uważałem, że będzie ofiarą politycznej zemsty ze strony prokuratury i politycznych przeciwników, że może tak być – mówił Schetyna.

Lider PO stwierdził również, że w jego ocenie „intensywność postępowań, które były prowadzone przeciwko Adamowiczowi", zwiększyła się w czasie kampanii, ponieważ "spodziewano się, że będzie kandydatem Platformy". – Wiele rozmawialiśmy, czy można znaleźć inną konstrukcję, w której on nie będzie narażony na tę rosnącą politykę nienawiści – tłumaczył dalej Schetyna.

Polityk przypomniał też, że po ogłoszeniu wyników I tury wyborów w Gdańsku, Platforma natychmiast poparła Adamowicza w II turze.

Nie było złych emocji

Dzisiaj w poranku radia TOK FM, również poseł PO, były minister i wicepremier Tomasz Siemoniak, zapewniał, że Aleksandra Dulkiewicz może liczyć na wsparcie Platformy. Polityk, podobnie jak wczoraj Grzegorz Schetyna, przekonywał również, że relacje między Pawłem Adamowiczem a PO były dobre. – Myślę, że wracanie do kampanii wyborczej i krytyki, jaka wtedy padała nie ma nic wspólnego z sytuacja, która miała miejsce 13 stycznia – tłumaczył Siemoniak.

Na pytanie dziennikarki TOK FM Karoliny Lewickiej, czy oznacza to, że słuchacze mają uwierzyć w narracje Grzegorza Schetyny o trosce Platformy o Pawła Adamowicza (która nie pozwoliła na poparcie go w wyborach samorządowych), polityk odpowiedział: „ Rozmawiali o tym na pewno (Grzegorz Schetyna z Pawłem Adamowiczem – red.), Paweł Adamowicz podjął decyzję jaką podjął (…) Grzegorz Schetyna, podobnie jak ja, znamy Pawła od 30 lat i to jest bardzo długa znajomość polityczna i koleżeńska. Próby pokazania, że były jakieś złe emocje nie są trafne, to nie jest prawda”.

Czytaj też:
"Niegodne. Cynizm. Bezwstyd". Lis krytykuje Roberta Biedronia

Źródło: Tok FM / TVN24
Czytaj także