– Sprawy światopoglądowe to jest indywidualna sprawa, nawet nie formacji politycznej, ale każdego tworzącego poszczególne formacje polityczne – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie TVN24. Polityk stwierdził, że jest za edukacją seksualną, ale nie powinni o tym decydować politycy, tylko eksperci od seksuologii. – Działanie antydyskryminacyjne nie może się zamykać tylko na lekcjach dotyczących seksualności, ale też powinno być wdrażane na lekcjach wychowawczych – dodał prezes PSL.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że jego religia nakazuje mu „miłość do Boga i bliźniego”. – Ci, którzy tak często powołują się na Boga i tak łatwo rzucają kamienie, nie do końca spełniają te warunki – zauważył. Wspomniał także, że orientacja seksualna nie jest jedynym powodem dyskryminacji i trzeba przeciwdziałać wszystkim rodzajom przemocy.
W kwestii związków partnerskich Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „musiałby zobaczyć ustawę na ten temat, by ją poprzeć”. – Na pewno nie poparłbym zrównania związków partnerskich z małżeństwem – zapewnił prezes ludowców. Dodał, że warto dyskutować o związkach partnerskich, ale nie w czasie wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Kosiniak-Kamysz wypomniał też partii rządzącej, że obiecywała zaostrzenie ustawy aborcyjnej i prawa o in vitro. – Nie zrobili tego, nie dokonali żadnej zmiany, nawet nie wnieśli projektów – zaznaczył polityk. Dodał, że ustawy regulujące te zagadnienia, w tym obowiązująca ustawa o aborcji, powinny pozostać w takim kształcie, jaki teraz mają.
Lider PSL został też zapytany o gospodarcze plany partii. – Intencjonalnie jesteśmy za tzw. „piątką Kaczyńskiego” – przyznał Kosiniak-Kamysz. W kwestii emerytur stwierdził, że powinny być wypłacane bez podatku. Jednak podkreślił też, że nie wyobraża sobie powyborczej koalicji z PIS.