Miller o odejściu Rulewskiego: Zapomniał, że w PO też są byli członkowie PZPR

Miller o odejściu Rulewskiego: Zapomniał, że w PO też są byli członkowie PZPR

Dodano: 
Leszek Miller, b. premier
Leszek Miller, b. premier Źródło: PAP / Marcin Obara
– Rulewski dopiero dzisiaj zauważył polityków z dawnej PZPR, a przecież w Platformie Obywatelskiej ma ich co najmniej kilku i do tej pory mu oni nie przeszkadzali – wskazał Leszek Miller na antenie Polskiego Radia 24. Były premier mówił też o strajku nauczycieli i losach Koalicji Europejskiej po wyborach do europarlamentu.

Leszek Miller był gościem Polskiego Radia 24, gdzie mówił m. in. o przyszłości Koalicji Europejskiej po eurowyborach. – Na razie jest to koalicja na wybory europejskie. Jeśli KE odniesie sukces i pokona PiS, to ten motyw będzie silniej spajał koalicję i będzie skłaniał, by w takim kształcie startowała w wyborach parlamentarnych – ocenił były premier w rozmowie z Antonim Trzmielem, szefem portalu DoRzeczy.pl, a także dziennikarzem TVP. Wskazał też, jakie wyzwania stoją przed liderem formacji, Grzegorzem Schetyną. – On zna ryzyko takiej koalicji i jest świadom napięć w PO, jakie ona budzi. Niezadowolonych nie brakuje, także w SLD. Czekamy na 26 maja, bo ten dzień wiele wyjaśni – stwierdził Miller. Prowadzący rozmowę Antoni Trzmiel wspomniał o senatorze PO, Janie Rulewskim, który ogłosił w czwartek, iż opuszcza partię. – Rulewski dopiero dzisiaj zauważył polityków z dawnej PZPR. Przecież w PO ma ich co najmniej kilku i do tej pory mu oni nie przeszkadzali. Nie chcę wymieniać tu nazwisk, ale wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja. Nie ma oczekiwać od każdego takich samych życiorysów – podsumował polityk.

Leszek Miller ocenił też sytuację w oświacie i postępowanie strajkujących nauczycieli. – Każdy związek zawodowy, jeśli podejmuje strajk, to występuje przeciwko rządowi. Strajkujący zawsze chce, by akcja protestacyjna była jak najbardziej dokuczliwa dla władzy, bo wtedy jest szansa na spełnienie postulatów – zauważył były premier. Podkreślił też, że gdy chodzi o dobro dzieci i młodzieży, rząd tym bardziej powinien postarać się o szybkie rozwiązanie problemu. – Rząd popełnił błąd uznając, że nauczyciele to słaba grupa. Tymczasem okazuje się, że nauczyciele są świetnie zorganizowani i wiedzą, czego chcą – powiedział Miller. Dodał także, że propozycje Beaty Szydło nie przyniosły efektu, bo "nikt jej nie traktuje poważnie". – Beata Szydło tak samo jak minister Zalewska jest już jedną nogą w Brukseli – stwierdził.

Miller wyjaśnił także, że Grzegorz Schetyna spełni postulat nauczycieli, biorąc pieniądze z budżetu państwa. – PO nie może dać nawet cienia wrażenia, że cokolwiek z programów socjalnych zostanie ograniczone – dodał. Jednocześnie skrytykował obecny kształt programu "500+". – Pieniądze powinny otrzymywać te rodziny, którym one są naprawdę potrzebne – powiedział były szef rządu.

bal

Czytaj też:
Rulewski odchodzi z PO. "Takiej Koalicji Europejskiej wspierać nie mogę"

Źródło: pr24.pl
Czytaj także