Każda z wizyt, również ostatnia podróż premier Beaty Szydło, dotyczy kilku konkretnych spraw ważnych dla obu krajów, a także wzmacnia stosunki między państwami i narodami. Relacje Polski z Izraelem są bardzo dobre już od początku lat 90. Każdemu z izraelskich ambasadorów w Polsce zależało na tym, by z myślą o przyszłości wzmacniać współpracę, pamiętając o historii, również tej tragicznej. Stosunki dyplomatyczne obu państw są bliskie, Polska wspiera Izrael w instytucjach i strukturach międzynarodowych, w tym ONZ i UE. (...)
Coraz więcej obywateli Izraela odwiedza Polskę nie tylko z potrzeby zmierzenia się z trudną historią dziejącą się w niemieckich obozach zagłady na polskiej ziemi. Rozwija się także zwyczajna turystyka.Warszawa staje się typową europejską stolicą, atrakcyjną dla potencjalnego izraelskiego turysty. A może nawet ciekawszą od innych ze względu na naszą trudną historię i możliwość odwiedzenia takich miejsc jak Muzeum Historii Żydów Polskich i Dom Sierot Janusza Korczaka. Są między nami jeszcze tacy Żydzi, którzy ze względu na tragiczne wspomnienia nie mają siły wracać na ziemie, gdzie stracili swoje rodziny i cierpieli podczas II wojny światowej. Młode pokolenie coraz częściej wyjeżdża jednak do Polski, interesuje się historią polsko-żydowską. O zainteresowaniu Warszawą mieszkańców Izraela mam okazję przekonywać się osobiście podczas moich podróży. Coraz trudniej zdobyć bilety, muszę je rezerwować z dużym wyprzedzeniem. To mnie jednak cieszy.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.