Kratiuk o blokadzie PCh24: Cenzura zza granicy, wymierzona w polskie treści

Kratiuk o blokadzie PCh24: Cenzura zza granicy, wymierzona w polskie treści

Dodano: 
fot. zdjęcie ilustracyjne
fot. zdjęcie ilustracyjneŹródło:PAP / Maciej Kulczyński
Mamy do czynienia z prewencyjną cenzurą sterowaną zza granicy, wymierzoną w niezależne polskie treści. Jest to kolejny etap tej samej cenzury, której ofiarą padł i były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump i wiele osób i środowisk, które wyrażają poglądy sprzeczne z tym, co jest głównym i obowiązującym dziś nurtem ideologicznym – mówi portalowi DoRzeczy.pl Krystian Kratiuk, redaktor naczelny portalu PCh24.pl.

Państwa kanał PCh24 został zablokowany na YouTube. Dlaczego?

Krystian Kratiuk: Mamy do czynienia z prewencyjną cenzurą sterowaną zza granicy, wymierzoną w niezależne polskie treści. Jest to kolejny etap tej samej cenzury, której ofiarą padł i były prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump i wiele osób i środowisk, które wyrażają poglądy sprzeczne z tym, co jest głównym i obowiązującym dziś nurtem ideologicznym. Jest jednak coś, co to potraktowanie naszego kanału wyróżnia.

To znaczy?

Zablokowanie kanału miało miejsce nie za emisję filmu, ale zablokowany został film w wersji roboczej – nieopublikowany.

Do tej pory dochodziło do takich sytuacji, ale najczęściej na tej zasadzie, że administrator YouTube, czy Facebooka blokował treści po tym, gdy grupa jakichś określonych ideologicznie użytkowników składała donos. Teraz nic takiego nie miało miejsca, tylko administrator sam śledził niepublikowane treści?

Dokładnie tak! Film miał charakter roboczy, nie był przeznaczony do publikacji, choć wersja znajdująca się na naszym kanale niewiele różniła się od oryginału. Jednak jak widać, administratorzy dokładnie przeanalizowali to, co dzieje się na kanale i zablokowali go nie ze względu na to, co publikujemy, ale z uwagi na to nad czym pracujemy, cenzura dotyczy wersji roboczej!

O czym jest film „Ich prawdziwe cele”, przez którego wersję roboczą kanał został zablokowany?

Film przybliża społeczno-polityczne motywy działalności organizacji LGBT od początków ich istnienia, po dzisiejszy dzień. Występują w nim znani publicyści, w tym redaktor naczelny tygodnika „Do Rzeczy” Paweł Lisicki.

Czy w związku z tym, co się stało, planujecie jakieś działania w postaci budowy alternatywnych form kontaktów wobec YouTube?

Mamy alternatywne formy komunikacji, choćby poprzez playera na stronie pch24.pl, na którą serdecznie zapraszam. Natomiast oczywiście w sytuacji, gdy doszło do ewidentnej cenzury i próby zamknięcia ust środowiskom konserwatywnym, oczywiście warto pomyśleć o jakichś nowych, niezależnych formach komunikacji, dotarcia do czytelników.

Czytaj też:
Cenzura na You Tube. PCh24 zablokowane za materiał o LGBT

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także