Romanowski: Mieliśmy do czynienia z szantażem

Romanowski: Mieliśmy do czynienia z szantażem

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Polityk Solidarnej Polski wskazuje, że żądanie przez Komisję Europejską zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości jest rodzajem szantażu.

W czwartek wieczorem komisja przyjęła prezydencki projekt ustawy o SN z poprawkami PiS i Solidarnej Polski. Poprawki zgłoszone przez opozycję zostały odrzucone.

Większość przyjętych poprawek precyzuje i dokonuje szczegółowych modyfikacji w przepisach. Akceptację uzyskała między innymi poprawka zakładająca dodanie do ustawy preambuły.

Szantaż UE

O komentarz do sytuacji wokół reformy Sądu Najwyższego oraz powiązanego z nią sporu Polski z Komisją Europejską został poproszony wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Polityk Solidarnej Polski stwierdził, że od prawie dwóch lat KE szantażuje nasz kraj.

– Od lipca 2020 roku mieliśmy do czynienia z szantażem. Ustawa o SN zakwestionowana przez TSUE była projektem prezydenta. Uważaliśmy, że tę zmianę trzeba było przeprowadzić bardziej stanowczo – powiedział na antenie Polskiego Radia 24.

Aby pomyślnie wyjaśnić różnicę zdań z KE potrzebne jest silne stanowisko Polski. W związku z tym wiceszef resortu sprawiedliwości zaapelował o jedność wszystkich europarlamentarzystów z naszego kraju w obliczu działań KE przeciw rządowi w Warszawie.

– Unia Europejska jest klubem państw, w tych sprawach, gdy chodzi o interesy ekonomiczne, ważne interesy polityczne, jest taką przestrzenią transakcyjną. Tutaj nie ma miejsca na sentymenty. Tutaj nie ma miejsca na (...) solidarność europejską. Jeżeli Berlin chce realizować swoje interesy w stosunku do Polski, to robi to wszystkimi metodami, a my nie możemy po prostu na to pozwalać – powiedział.

Niestety, jak zauważył Romanowski, działania europosłów opozycji należy określić jako skandaliczne i niedopuszczalne.

– To nie jest tylko tak, że zarzuty przeciwko Polsce są wymyślane tylko w Berlinie i Brukseli. One są przywożone z Warszawy przez upolitycznione grupy sędziów, którzy namawiają europejskich polityków do szczucia na Polskę. Realizowane stanowcze reformy są lepsze niż te połowiczne – zauważył wiceminister sprawiedliwości.

Czytaj też:
Romanowski: Mamy rzadką okazję, by nie być mądrym po szkodzie
Czytaj też:
Romanowski: Niemcy koncentrują się na współpracy z Moskwą, a nie z Warszawą i Kijowem

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także