"Pełna anarchia". Kaleta: Nie możemy się zgodzić

"Pełna anarchia". Kaleta: Nie możemy się zgodzić

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta Źródło: PAP / Mateusz Marek
Wiceminister sprawiedliwości uważa, że Komisja Europejska będzie próbowała rozszerzać swoje kompetencje kosztem państw członkowskich. Polska reforma sądownictwa to pierwszy etap tego procesu.

Polityk Solidarnej Polski, który w poniedziałek gościł na antenie rozgłośni katolickich w programie "Siódma9", ostrzegał, że wkrótce Polska może stanąć wobec sytuacji, w której o tym, czy otrzyma należne jej środki z unijnego budżetu będzie odgórnie decydowała Komisja Europejska.

– Jednego dnia mówi, że nowelizacja prezydenta Andrzeja Dudy spełnia oczekiwania, a następnego dnia, jeśli zmieniają się oczekiwania polityczne, ta zmienia swoje stanowisko. Tak to będzie wyglądało przez najbliższe lata – stwierdził Sebastian Kaleta nawiązując do niedawnej wypowiedzi wiceprzewodniczącej KE Very Jourovej.

Jednak zdaniem polityka, to nie tylko działania KE mogą wstrzymać wypłatę środków dla Polski. Dużą rolę w tym procesie odgrywa także polska opozycja.

– To tym bardziej nikczemne, że w sytuacji wojny na Ukrainie, której Polska pomaga najwięcej na świecie, jeśli chodzi o PKB, a UE umywa ręce, cynicznie blokowane są środki, które Polsce się należą. To pokazuje, że ustępstwa wobec UE były daremne – wskazał wiceszef resortu sprawiedliwości.

Bezsilna Polska

Jednocześnie polityk przyznaje, że już wkrótce Polska może być bezsilna wobec działań KE, chyba że "będziemy uchwalać prawo zgodne z żądaniami Brukseli, czyli de facto staniemy się podległym instytucjom unijnym państwem".

– Jeśli tego nie robimy, to napotykamy na opór. PO nie ma programu wyborczego, więc ucieka do targowickiej taktyki i szukania pomocy zewnętrznej, która przychodzi. Polska realizuje swoje zobowiązania wobec UE, a ta nas cynicznie odcina od pieniędzy, by wzmocnić politycznie swoich pupili. Ciężko powiedzieć, czy te pieniądze w ogóle popłyną, ale trzeba mieć świadomość, że nie chodzi tylko o sądownictwo. KE rości sobie też prawo do innych dziedzin. Ta twierdzi np., że prześladowani są dziennikarze, czy grupy LGBT – powiedział.

– UE żąda, by w sądach zapanowała pełna anarchia. Na to się nie możemy zgodzić. Jeśli byśmy się zgodzili, to w ciągu kilku tygodni sądy przestałyby pracować – dodał polityk.

Czytaj też:
Kamienie milowe nie były konsultowane w rządzie? Kaleta o kulisach KPO
Czytaj też:
"Opozycja oszalała". Kaleta ostro o propozycjach Senat ws. SN
Czytaj też:
Kaleta: Potrafimy dobrze działać dla Polski w trudnych czasach

Źródło: Siódma9
Czytaj także