Rozpad imigracyjnego montażu
  • Tomasz P. TerlikowskiAutor:Tomasz P. Terlikowski

Rozpad imigracyjnego montażu

Dodano: 
Uchodźcy we Włoszech
Uchodźcy we WłoszechŹródło:PAP / EPA / CIRO FUSCO
Czy Europa budzi się z imigracyjno-islamskiego snu? Czy wielki "montaż" globalistów rozpada się na naszych oczach w pył? Na razie nie, ale są powody do nadziei.

Gdy rok temu, podczas Światowych Dni Młodzieży, podszedł do mnie niemiecki dziennikarz i zaczął przekonywać, że żyję we wspaniałym kraju, że on też przeprowadził się do Polski i namawia do tego swoich kolegów, przez moment obawiałem się, że to prowokacja. Kiedy zaczął opowiadać o tym, jak cudowne jest to, że w Polsce nie ma muzułmańskich dzielnic, że jest tu czysto, do tego ludzie są wierzący, rano zaś słychać dzwony, a nie śpiew muezinów, mój niepokój zaczął osiągać wyższe poziomy. Ostatecznie jednak okazało się, że mężczyzna ów był zupełnie szczery i prezentował opinie, które powoli stają się w Niemczech niemal powszechne. Nie, nie oznacza to, że spotkamy je w mainstreamowych mediach (nie ma tam w istocie różnicy, czy są one prawicowe, czy lewicowe), ale coraz częściej można je usłyszeć na ulicach, a także rozpoznać na rozmaitych memach. Jeden z takich memów, na swoim twitterowym profilu, pokazał Cezary Gmyz. Jego autorzy zachwalali Polskę jako kraj, gdzie na ulicach nie ma muzułmanów, a sznycle i piwo są o połowę tańsze niż w Niemczech. I nawet jeśli opinii takich nie wolno jeszcze głosić publicznie, to i tak stają się one coraz powszechniejsze.

Cały artykuł dostępny jest w 36/2017 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także