Kard. Nycz broni krzyża w Sejmie: Powinien tam zostać

Kard. Nycz broni krzyża w Sejmie: Powinien tam zostać

Dodano: 
Kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski
Kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski Źródło: PAP/Radek Pietruszka
– Skoro został tam powieszony - w jakimś sensie jako wyraz większości tego społeczeństwa, tych ludzi, którzy tam są jako chrześcijanie, jako katolicy w Sejmie - to powinien moim zdaniem tam zostać – powiedział metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz w Polsat News, który został zapytany o pomysł lewicy dotyczący usunięcia krzyża z sali plenarnej Sejmu.

Jednocześnie kard. Nycz podkreślił, że wywoływanie nowego sporu o wiszący w Sejmie krzyż, byłoby niestosowne i niebezpieczne dla tego, co się w Sejmie powinno dziać. – To jest miejsce, gdzie powstaje prawo, to jest miejsce, gdzie powinna być merytoryczna dyskusja. Nie uważam, że spór o krzyż i dyskusja o krzyżu w Sejmie miała należeć do tych merytorycznych – tłumaczył.

Metropolita warszawski zauważył też, że ci, którzy chcą usunięcia krzyża, powinni go przyjąć nie jako znak religijny, ale wyraz kulturowego wymiaru katolicyzmu, z którego wszyscy wyrastamy. – Uszanujcie go w ten sposób, bo jest daleko czymś więcej niż tylko znakiem śmierci pana Jezusa na krzyżu. On tak wrósł w cywilizację Europy i w cywilizację świata, że moim zdaniem nie powinien być przedmiotem takiego dyskursu, którego celem byłoby jego usuwanie – powiedział.

Hierarcha kościelny był też pytany, jakie jest stanowisko polskiego Kościoła wobec propozycji Lewicy dot. wprowadzenia związków partnerskich, a w przyszłości tzw. małżeństw homoseksualnych i adopcji dzieci przez pary homoseksualne. – W tych wszystkich kwestiach, które pan wymienił, Kościół będzie głosił naukę Ewangelii. Będzie głosił swoją tradycję zawartą w nauczaniu Kościoła. Ona nie może się zmienić. Są pewne rzeczy, takie jak definicja sakramentalnego chrześcijańskiego małżeństwa i świętość życia. Kościół zawsze będzie to głosił – zapewnił.

Kard. Nycz odniósł się też do ujawnionych przypadków pedofilii w Kościele. – Ten rok był trudny dla Kościoła. Objawiła się pewna nowa rzeczywistość, która stała się powszechnie znana. Niewątpliwie plusem jest to, że na ten temat zaczęło rozmawiać się w Kościele, a ludzie, którzy w przyszłości zostali skrzywdzeni, odważyli się o tym mówić – stwierdził. – To co stało się w ciągu minionego roku sprawia, że pewne rzeczy złe, godne potępienia, które stały się w przeszłości, dziś są prostowane, wyjaśniane i załatwiane – dodał.

Czytaj też:
Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia. Kościół wspomina św. Szczepana

Źródło: Polsat News
Czytaj także