"Korzenie chrześcijańskie Europy są żywe i dostrzegamy je w dziele Schumana"

"Korzenie chrześcijańskie Europy są żywe i dostrzegamy je w dziele Schumana"

Dodano: 
UKSW, sympozjum „Zjednoczona Europa – pomysł wierzących polityków, kandydatów na ołtarze”
UKSW, sympozjum „Zjednoczona Europa – pomysł wierzących polityków, kandydatów na ołtarze”Źródło:DoRzeczy.pl
Europa to właśnie Europa Chrystusowa, nie Europa Mahometa, nie Europa Marksa i Engelsa, nie Europa genderystów. Europa ma swoją tożsamość, Europa ma swoje imię – przekonywał podczas sympozjum na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego ks. inf. dr Ireneusz Skubiś. – Korzenie chrześcijańskie Europy są żywe i dostrzegamy je w dziele Schumana – wskazywał z kolei o. Bernard Ardura.

Na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego odbyło się dziś sympozjum „Zjednoczona Europa – pomysł wierzących polityków, kandydatów na ołtarze”.

Konferencja została zorganizowana z inicjatywy Ruchu „Europa Christi” powołanego do życia przez ks. infułata Ireneusza Skubisia. Wśród prelegentów dzisiejszego sympozjum znaleźli się m.in. honorowy redaktor naczelny tygodnika katolickiego "Niedziela" ks. inf. dr Ireneusz Skubiś oraz o. Bernard Ardura, postulator procesu beatyfikacyjnego Roberta Schumana. W gmachu UKSW przy ulicy Dewajtis gościli dziś także przedstawiciele władzy: minister środowiska Jan Szyszko, minister w Kancelarii Prezydenta RP prof. Krzysztof Szczerski oraz wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Przed rozpoczęciem prezentacji referatów, odczytano listy do uczestników konferencji od prezydenta Andrzeja Dudy i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Wygłoszone dziś referaty w ogromnej mierze poświęcone były procesom beatyfikacyjnym ojców założycieli zjednoczonej Europy: Roberta Schumana i Alcide de Gasperiego.

Europa to Europa Chrystusowa, a nie Europa Mahometa

Słowo wstępne do dzisiejszego sympozjum wygłosił ks. inf. dr Skubiś. – Wczoraj rozmawiałem z ojcem Ardura o Europie i niektóre stwierdzenia wzbudziły we mnie ogromne przerażenie. Jak Europa się zlaicyzowała, jak odeszła od korzeni – przyznał duchowny, podkreślając jednocześnie, że Polska nie idzie drogą laicyzującej się Europy.

– Przepraszam, że to powiem, ale które państwo w Europie ma taki rząd, że w większości ci ludzie idą do komunii świętej? To jest wielkość i to jest przyszłość, i to jest dzień dzisiejszy Europy – mówił duchowny. Jak podkreślił, niezwykle ważne jest w tym aspekcie przesłanie od prezydenta, list od Jarosława Kaczyńskiego, a także obecność na konferencji ministrów. – To wszystko daje świadomość tego, że jesteśmy w Polsce, dzięki Bogu jeszcze wiernej krzyżowi. W Polsce atakowanej, w Polsce, która doznaje pewnych upokorzeń. Jesteśmy nieświadomi tego, ale to wszystko, co dzieje się w świecie politycznym ma pewne lustro na tej sali – przekonywał ks. inf. Skubiś. – Tym lustrem jest to, że trzeba powiedzieć że reforma Europy musi iść w kierunku wprowadzenia od nowa jej korzeni chrześcijańskich. Europa to właśnie Europa Chrystusowa, nie Europa Mahometa, nie Europa Marksa i Engelsa, nie Europa genderystów. Europa ma swoją tożsamość, Europa ma swoje imię. Pamiętamy z Pisma świętego, jak Mojżesz usłyszał głos i nie wiedział od kogo on pochodzi. To był głos Boga. Zapytał: "kto Ty jesteś który z Tobą mówi?". I usłyszał odpowiedź: Jestem tym, który jest. Bóg po prostu jest i to należy do istoty. To była najpiękniejsza definicja jego istoty. I człowiek jako istota świadoma w kosmosie całym też jako jedyny może powiedzieć „ja jestem”. I właśnie Europa musi przemówić swoim własnym imieniem, swoją własną tożsamością: „ja jestem”. Jestem w Chrystusie zmartwychwstałym, jestem lądem naznaczonym krzyżem, obecnością prawa naturalnego, wielkością mężów modlitwy i kontemplacji. Europa jest wielka, nie można jej zmiażdżyć, tylko potrzeba nam chrześcijańskiej solidarności – przekonywał ks. inf. dr Skubiś.

Duchowny przypomniał też, że polska solidarność doprowadziła do upadku strasznego totalitaryzmu i dziś także takiej solidarności potrzebujemy. – Chcielibyśmy, żeby obalić inne reżimy, te które przychodzą do Europy w postaci lewactwa, genderu, laicyzmu. Europa musi wrócić do wartości – wskazywał. Ks. inf. Skubiś odniósł się także do ostatnich wydarzeń politycznych. 

Przywołał rozmowę premier Beaty Szydło z prezydentem Francji Francois Hollandem podczas której usłyszała, że może i Polska ma zasady, ale oni mają fundusze. – Bogu dzięki! Pieniądze można spalić, a zasady zostają i niech tak Europa zostanie Europą zasad – zakończył duchowny.

Korzenie chrześcijańskie są żywe i dostrzegamy je w dziele Schumana

Z kolei o. Bernard Ardura, postulator procesu beatyfikacyjnego Roberta Schumana, wskazywał, że w przypadku procesów beatyfikacyjnych osób świeckich nie słucha się homilii czy pobożnych konferencji, ale w pismach o charakterze politycznym analizuje się w jaki sposób konkretnie realizuje się swoją tożsamość chrześcijańską. 

– Projekt Schumana jest wyzwaniem dla Europy także dzisiaj. To co powinno być przedmiotem naszej uwagi dotyczy tych części Europy, które zostały zdechrystianizowane. To znaczy, że w naszym działaniu nie możemy pomijać źródeł kultury chrześcijańskiej, tego co nazywamy korzeniami chrześcijańskimi Europy – przekonywał. 

Jak tłumaczył, nie są one eksponatami muzealnymi, ale korzenie te są żywe i dostrzegamy je przede wszystkim w dziełach ludzi takich jak Schuman. – Schuman jest realistą mistykiem – dodał duchowny.

Alcide De Gasperi. Wielka miłość do Boga

W czasie sympozjum odtworzono także wspomnienia Marii Romana de Gasperi, córki włoskiego polityka, która na dzisiejszą konferencję nie mogła przybyć z powodu problemów zdrowotnych. 

Maria Romana de Gasperi mówiła o wyjątkowym stosunku swojego ojca do Boga i o nadziei na szybkie zakończenie procesu beatyfikacyjnego.– Mamy nadzieję, że będzie w końcu możliwość modlitwy do niego. Nie tylko modlenia się za niego, ale żeby on modlił się za nas, za ludzi którzy go poznali, za ludzi którzy nigdy go nie widzieli, za ludzi uczciwości i prawości – mówiła. 

Jak dodała, Alcide de Gasperi zawsze był blisko Pana. – Zawsze rano wstępował do kościoła, żeby się pomodlić. Jest takie jedno jego pismo, z tego punktu widzenia dość interesujące, pisze tam „Panie, proszę Cię, módl się za mnie, bo ja nie daję rady, brak mi czasu” – mówiła Maria Romana de Gasperi, podkreślając że to dowód ogromnej miłości do Boga.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także