Konstantyn XI Paleolog - ostatni obrońca Konstantynopola
  • Anna SzczepańskaAutor:Anna Szczepańska

Konstantyn XI Paleolog - ostatni obrońca Konstantynopola

Dodano: 
Mehmed II wkracza do Konstantynopola
Mehmed II wkracza do Konstantynopola Źródło: Wikimedia Commons
Postać Konstantyna XI Paleologa, ostatniego bazyleusa, przeszła do legendy tuż po jego śmierci, podczas zdobycia Konstantynopola przez Turków osmańskich, 29 maja 1453 r. Gdy wojska Mehmeda II wdarły się na mury Konstantynopola, cesarza miał uratować Anioł, który zamienił go w marmur i ukrył w Złotej Bramie. Tam śpiący władca miał czekać na przebudzenie, aby wyzwolić miasto od niewiernych. Osmanowie doskonale rozumieli wpływ tego proroctwa na greckich poddanych i kazali zamurować Złotą Bramę, aby nikt nie próbował szukać tam ciała Konstantyna.

Konstantyn XI urodził się 8 lutego 1405 r. jako czwarty z siedmiu synów cesarza Manuela II Paleologa i Heleny Dragasz. Początkowo nikt nie brał go pod uwagę jako przyszłego cesarza. Chociaż w Bizancjum to nie prawo starszeństwa odgrywało decydującą rolę – inaczej niż w Europie Zachodniej – to następcą Manuela zostać miał starszy brat Konstantyna, Jan. Tak też się stało – po śmierci Manuela II w 1425 r., na tronie zasiadł Jan VIII. Konstantyn doceniany przez brata jako dobry strateg i polityk pozostawał jego bliskim współpracownikiem. Jednocześnie sprawował rządy w Morei – jednej z ostatnich posiadłości bizantyńskich na Peloponezie. Pozostali synowie Manuela II patrzyli mało przychylnym okiem na współpracę cesarza z Konstantynem, zwłaszcza, kiedy stało się jasne, że Jan nie doczeka się potomka, a swoim następcą namaści Konstantyna.

Jako władca w Mistrze, Konstantyn pragnął rozszerzyć bizantyńskie wpływy. W roku 1444, wykorzystując zaangażowanie Osmanów w odparcie nadciągających z Europy wojsk pod przewodnictwem króla Polski i Węgier, Władysława Warneńczyka, zaatakował terytoria w środkowej Grecji. Jego sukcesy były znaczące – zdobył Ateny oraz Teby i znaczny obszar Grecji. W listopadzie 1446 r. sułtan osmański, Murad II skierował wojska do Grecji, którą szybko zajął. Konstantynowi pozwolono utrzymać szczątki niezależności, w zamian za płacenie corocznego trybutu. Konstantyn zmuszony do rezygnacji z ekspansji, uwagę poświęcił kulturalnemu rozwojowi Morei, która w latach jego panowania stała się prężnym ośrodkiem nauki i sztuki.

Konstantyn XI Prawdziwy Cesarz w Chrystusie i Jedynowładca Rzymian

31 października 1448 r. zmarł Jan VIII. Matka cesarza, Helena, aby nie dopuścić do przejęcia tronu przez swoich starszych synów, Tomasza i Demetriusza, ogłosiła się regentką oczekując przybycia najmłodszego syna. Koronacja Konstantyna XI miała miejsce w mieście Mistra na Peloponezie i choć istniały zastrzeżenia co do jej prawomocności (m.in. koronacji dokonał miejscowy biskup, a nie, jak było praktykowane dotąd, patriarcha Konstantynopola), to nikt nie miał wątpliwości, kto jest bazyleusem.

Konstantyn przybył do stolicy 12 marca 1449 r. Jednym z jego pierwszych działań było wysłanie poselstwa do sułtana w celu podpisania pokoju zabezpieczającego zarówno Konstantynopol, jak i despotat Morei. Kolejnym, niezwykle ważnym problemem była kwestia następstwa tronu. Konstantyn nie miał potomka, a obydwie jego żony zmarły przedwcześnie. Jego bracia także nie mieli synów. Jednak sytuacja polityczna i niebezpieczeństwo wojny utrudniały wyszukanie odpowiedniej kandydatki i sprowadzenie jej nad Bosfor.

Wizerunek Konstantyna XI Paleologa

Dodatkowo, sytuacja wewnętrzna Cesarstwa nie była łatwa z powodu, który wstrząsał jego jednością przynajmniej od czasów sporu o Filioque w VIII w. Była ta jedna z kluczowych spraw doktrynalnych i dotyczyła pochodzenia Ducha Świętego; w późniejszym czasie chodziło o utrzymanie niezależności Kościoła Wschodniego albo podporządkowanie papieżowi – z tego powodu dochodziło w Bizancjum do licznych rozłamów, a nawet wojen domowych.

Od momentu podpisania unii we Florencji (1439 r.), środowisko w Konstantynopolu po raz kolejny podzieliło się na zwolenników i przeciwników porozumienia z Rzymem. Konstantyn nie był entuzjastą zjednoczenia Kościołów, ale wiedział, że tylko unia może gwarantować pomoc zbrojną z Zachodu przeciwko Turkom. Czuł, że wojna jest nieunikniona i może być to ostatnie starcie Cesarstwa.

Ostatnie lata tysiącletniego Cesarstwa

Sułtan Murad II zmarł w lutym 1451 r. Jego następcą został dziewiętnastoletni Mehmed. Młody sułtan zrobił dobre wrażenie na posłach, którzy przybyli do Adrianopola z różnych części Europy – odnawiał przymierza, podpisywał traktaty i nawiązywał kontakty handlowe. Wobec bizantyńskich wysłanników przysięgał na Allaha i Koran, że do końca życia pozostanie w pokojowych stosunkach z Konstantynopolem i cesarzem Konstantynem. Jednak kiedy w kwietniu 1452 r. rozpoczął budowę twierdzy Rumeli Hisar u ujścia Bosforu, naprzeciwko istniejącej już Anadolu Hisar, stało się jasne, że to początek wojny. Od tej chwili Osmanowie całkowicie kontrolowali ruch przez cieśninę.

Konstantyn XI ostatnie nadzieje pokładał w obiecywanej pomocy z Zachodu: wysyłał emisariuszy do Hunyady’ego na Węgrzech, Alfonsa, króla Neapolu, Genueńczyków i Wenecjan oraz papieża Mikołaja V, którego szczera troska nie przerodziła się ostatecznie w żadną wymierną pomoc. Cesarz rzymsko-niemiecki Fryderyk III wysłał Mehmedowi ultimatum bez pokrycia, a Alfons Aragoński przysłał do Konstantynopola statek z pożywieniem. Pomocy udzieliła Wenecja, której handel był zagrożony przez politykę Mehmeda.

Mehmed II ze swoją armią stanął pod murami Konstantynopola 5 kwietnia 1453 r. Teraz od postawy cesarza zależało, czy obrońcy wytrzymają nierówną walkę: naprzeciwko 7 tys. Bizantyńczyków i Wenecjan stało 80 tys. Turków. Otuchy dodawało jednak istnienie słynnych murów okalających Konstantynopol, których nikt nigdy nie zdobył. 6 kwietnia cesarz opuścił swój pałac i na stałe przeniósł się na mury, aby z bliska obserwować działania Turków, którzy rozłożyli wielki obóz pod Miastem. W obozie wojskowym pod murami pozostał aż do jego zdobycia, dowodząc obroną z pierwszej linii.

Konstantyn zdawał się nie upadać na duchu, chociaż bombardowania tureckie nasilały się z każdym dniem. Nocą 18 kwietnia pierwszy raz zaczęto szturmować mury, jednak bezskutecznie – obrona wytrzymała. Cesarz wciąż czekał na pomoc z Zachodu, będąc pewnym, że statki wysłane w sukurs obleganemu Miastu, muszą być już blisko, a jedynie boją się przepłynąć blisko tureckiej floty. 3 maja wysłał kilka mniejszych okrętów, których załogi przebrane za Turków, miały wypatrzeć przypływające z pomocą statki. Jednak jeszcze tego samego dnia do Konstantynopola dotarły złe wieści – na horyzoncie żadnej floty nie było widać. Bazyleus powierzył sprawę miasta oraz siebie Jezusowi Chrystusowi i Jego Matce Świętej Maryi.

Konstantyn, choć stracił nadzieję na ocalenie, nie zamierzał się poddawać. Dowiedziawszy się, że Osmanowie próbują wysadzić mury, podkopując je i podkładając bomby, rozkazał drążyć tunele pod murami od strony Miasta i zabijać kryjących się tam Turków. W ten sposób kilkukrotnie udało się uratować mury przed wysadzaniem.

Oblężenie Konstantynopola przedłużało się, bombardowania tureckie stawały się coraz silniejsze, a liczba obrońców miasta była coraz mniejsza. Konstantyn wiedział, że ostateczny szturm nastąpi wkrótce. 28 maja w obozie tureckim panowała niezwykła i złowróżbna cisza – odpoczywano przed walką. Wspólne niebezpieczeństwo zjednoczyło wszystkich podzielonych dotąd mieszkańców Konstantynopola i jego obrońców we wspólnej procesji i nabożeństwie w bazylice Hagia Sophia. Procesję poprowadził Konstantyn. Na jej zakończenie która – choć jej treść nie przetrwała do naszych czasów – przeszła do historii. Mowa bazyleusa była wedle historyka Edwarda Gibbona żałobną oracją na pogrzebie cesarstwa rzymskiego, jednak przede wszystkim nawołaniem do walki, dowodem odwagi i niezłomności ducha. Dla obrońców Konstantynopola kluczowym było, że cesarz zachował spokój, pokazał przywiązanie do Cesarstwa i poddanych oraz silny charakter.

29 maja Konstantyn XI stał na swoim posterunku przy bramie Świętego Romana. Cesarz przeczuwał, że tego dnia nastąpi ostateczny atak. Z jego rozkazu zabiły dzwony we wszystkich kościołach w mieście. Wraz ze wschodem słońca na mury wdarły się oddziały osmańskie przez wyłom pod bramą Świętego Romana.

Od tego momentu brak w źródłach pewnych informacji na temat losu cesarza. Jedna z wersji, przytoczona przez weneckiego kronikarza Nicolo Barbaro mówi, że gdy tylko Turcy weszli do miasta, Konstantyn miał błagać swoich towarzyszy, aby go zabili, a gdy ci odmówili, cesarz rzucił się ze swym mieczem do walki z furią, upadał i podnosił się, aż zginął. Według wielu relacji Konstantyn XI miał umrzeć jak zwykły żołnierz, zdejmując jeszcze przed szturmem wszystkie insygnia. Z tego powodu Osmanowie z trudem mogli odnaleźć później jego ciało pośród setek poległych. Cesarza poznano jedynie po purpurowych butach. Głowa Konstantyna stała się najcenniejszych trofeum Mehmeda II, które z dumą wywieziono do Adrianopola.

Ostatni Konstantyn na tronie Bizancjum

Znamiennym jest, że pierwszym z bizantyńskich cesarzy był Konstantyn Wielki (notabene, jego matką była również Helena, mająca niebagatelny wpływ na losy syna), który chrześcijaństwo uczynił równoprawną religią w Cesarstwie, ostatnim zaś Konstantyn XI Paleolog, który w obronie Bizancjum i chrześcijaństwa zginął.

Konstantyn przez cały okres swego panowania pragnął ocalić to, co pozostało z Cesarstwa Bizantyńskiego. Osamotniony w świecie chrześcijańskim, dopiero kosztem wyrzeczenia się ortodoksji, uzyskał obietnicę pomocy zbrojnej z Zachodu, która nigdy nie nadeszła. Podczas oblężenia Konstantynopola cesarz pokazał, że jest silnym władcą, który w najtrudniejszych chwilach jest blisko poddanych. Mając możliwość ucieczki z miasta miał powiedzieć, że zostaje, by umierać ze swym ludem. Pozostał z nim do końca, stojąc na murach i strzegąc ostatniego bastionu Cesarstwa Bizantyńskiego przed osmańskim naporem.