Gwiazda Dawida i półksiężyc obok krzyża w Sejmie? Lisicki kontra Czarzasty

Gwiazda Dawida i półksiężyc obok krzyża w Sejmie? Lisicki kontra Czarzasty

Dodano: 
Włodzimierz Czarzasty (SLD)
Włodzimierz Czarzasty (SLD) Źródło: PAP / Marcin Obara
Do ostrej wymiany zdań na temat obecność symboli religijnych w przestrzeni publicznej doszło na antenie radiowej Trójki między redaktorem naczelnym "Do Rzeczy" Pawłem Lisickim a szefem SLD Włodzimierzem Czarzastym.

Polityk był pytany m.in. o swoje poglądy na temat aborcji i zapowiedź usunięcia nauczania religii w szkołach. – Nigdy nie będziemy przeciwko wierze i ludziom wierzącym. Sojusz Lewicy Demokratycznej nigdy nie będzie się nikogo pytał, kto w co wierze i kto z kim śpi – oświadczył Czarzasty.

– Według nas 5-6 mld zł, a niektóre źródła twierdzą, że nawet 10 mld zł, przeznaczamy rocznie na Kościół. Pierwszą rzeczą, jaką chcielibyśmy wiedzieć, jest to, żeby państwo poinformowało obywateli, w jakiej formie dofinansowywany jest Kościół – powiedział szef SLD.

Jak zaznaczył, dochody kleru powinny być jawne i opodatkowane. Na pytanie, czy nie chce krzyża w Sejmie, Czarzasty odpowiedział: – To jakaś bzdura. Po prostu bym chciał, żeby przy tym krzyżu były powieszone inne elementy religijne – tłumaczył. Poproszony, aby wyjaśnił, o jakie symbole chodzi, polityk nie odpowiedział wprost.

Kiedy prowadzący audycję Paweł Lisicki zapytał, czy w Sejmie powinno się umieścić np. półksiężyc lub Gwiazdę Dawida, szef SLD odpowiedział: – A dlaczego nie? (…) W Polsce są różne wiary.

Pytany o daninę solidarnością, która ma wynosić 4 proc. i dotknąć tych, którzy zarabiają powyżej 1 mln zł rocznie, Czarzasty powiedział, że to "normalny podatek". – Mówi się danina, bo pan Kaczyński nie chce, żeby nazywano to podatkiem, bo zapewniali (PiS – red.), że nigdy nie wprowadzą żadnych podatków. To po prostu oszukaństwo – stwierdził.

Źródło: Polskie Radio
Czytaj także