Lewacka propaganda nie jest skuteczna. Wzrost liczby powołań w Polsce

Lewacka propaganda nie jest skuteczna. Wzrost liczby powołań w Polsce

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay / Domena Publiczna
Pomimo narzucania lewicowych ideologii i ataku na wiarę katolicką i Kościół liczba powołań w Polsce nie tylko nie spada, ale rośnie. W 2018 r. do seminariów w Polsce zgłosiło się 622 kandydatów – jest to o 45 osób więcej niż w zeszłym roku – pisze „Gazeta Polska Codziennie”.

Jak pisze dziennik, sama nadwyżka kandydatów do kapłaństwa w Polsce wynosi tyle, ile liczba kandydatów w Niemczech. Jak tłumaczy w rozmowie z GPC rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Adrianik, powołania są pewną tajemnicą, nie bez znaczenia jest fakt, że w Polsce wierni modlą się o powołania. I, że choć wszystko można próbować tłumaczyć socjologicznie, to i tak na końcu dojdzie się do ewangelii. „Jak Bóg chce, to są powołania” – stwierdził rzecznik KEP.

„GP Codziennie” przypomina też, że polski Kościół wdraża też „Ratio Fundamentalis Institutionis Sacerdotalis” („Dar powołania do kapłaństwa”) – dokument określający nowe zasady kształcenia przyszłych księży. W efekcie część kandydatów została przyjęta na rok propedeutyczny (przygotowawczy) a część od razu na pierwszy rok.

„Nie narzekamy na brak powołań. Mimo narzucanych nam lewicowych ideologii jesteśmy krajem, w którym wiele osób słucha Ewangelii, jest wiele młodych osób, które chcą się zaangażować w pracę ewangelizacyjną, w służbę drugiemu człowiekowi. Tyle, ile my mamy nadwyżki powołań w tym roku, tyle jest wszystkich powołań w Niemczech” – stwierdza z kolei w wywiadzie przeprowadzonym przez „Gazetę Polską Codziennie” ksiądz dr Piotr Kot, sekretarz Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych w Polsce.

Czytaj też:
Kardynał Nycz: Kościół musi powiedzieć i będzie mówił "nie" małżeństwom tej samej płci
Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski: Smarzowski zrobił paszkwil. I spalił temat nadużyć w Kościele

Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Czytaj także