W swoim wideoprzesłaniu do uczestników Światowego Kongresu przeciwko Karze Śmierci w Oslo Ojciec Święty stwierdził: „Istotnie w naszych czasach kara śmierci jest nie do przyjęcia, bez względu na to, jak wielką zbrodnię popełniłby człowiek. Godzi ona w nienaruszalność życia i w godność osoby ludzkiej.
Ponadto jest ona sprzeczna z Bożym zamysłem dla poszczególnych ludzi i społeczeństw, a także z Jego miłosierną sprawiedliwością. Nie odpowiada też ona celowi kary. Nie oddaje sprawiedliwości ofierze, lecz propaguje zemstę. Przykazanie: »Nie zabijaj« ma absolutną wartość i stosuje się zarówno do niewinnego, jak i winnego”.
Jest to wystąpienie z wielu powodów warte uwagi. Przede wszystkim kolejny to przykład rozwoju myśli posoborowych papieży. Inaczej niż wielu obecnych krytyków pontyfikatu Franciszka, takich jak Antonio Socci czy Robert Spaemann sądzę bowiem, że Franciszek w dużej mierze kontynuuje dziedzictwo Jana Pawła II czy Pawła VI. Niektóre idee wyraża, owszem, w sposób bardziej radykalny i wyrazisty, czasem posuwa się tak daleko i mówi tak swobodnie, jak jego wielki poprzednik na urzędzie Piotrowym by sobie nie pozwolił, tym niemniej więcej tu kontynuacji niż zerwania. Właśnie sprawa stosunku do kary śmierci doskonale to pokazuje. (...)
fot. Reuters/Forum