Benedykt XVI o powodach abdykacji i relacjach z Franciszkiem

Benedykt XVI o powodach abdykacji i relacjach z Franciszkiem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Benedykt XVI
W rozmowie opublikowanej na łamach włoskiego dziennika "La Repubblica", Benedykt XVI zdradził powody swojej abdykacji. - Stało się jasne, że nigdy nie będę w stanie wziąć udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Rio de Janeiro w lecie 2013 roku. Od tej pory musiałem w stosunkowo krótkim czasie zdecydować o dacie mojego wycofania się - wyznaje papież senior w rozmowie z Elio Guerriero.

Elio Guerriero, dyrektor włoskiej edycji czasopisma teologicznego „Communio” przypomniał Benedyktowi XVI słowa, które ten wypowiedział podczas ostatniej swojej pielgrzymki do Niemiec. Papież powiedział wówczas, że "Bogu nie można odmawiać" oraz że "tam, gdzie jest Bóg, tam jest przyszłość". Zapytał więc, czy nie żal mu było rezygnować w Roku Wiary.

- Oczywiście zależało mi, aby zakończyć Rok Wiary i napisać encyklikę o wierze, która miała być finalizacją procesu rozpoczętego wraz z encykliką „Deus caritas est”. Jak mówi Dante, miłość, która porusza słońce i inne gwiazdy, popycha nas, prowadzi nas ku obecności Boga, która daje nam nadzieję i przyszłość. W sytuacji kryzysowej najlepszą postawą jest stanięcie przed Bogiem z pragnieniem odzyskania wiary, aby móc iść dalej w pielgrzymce życia. Pan ze swej strony z radością przyjmuje nasze pragnienie, aby dać nam światło, które prowadzi nas w pielgrzymce życia. Jest to doświadczenie świętych, św. Jana od Krzyża i św. Teresy od Dzieciątka Jezus - odpowiedział papież senior. Jak jednak dodał, w nadchodzącym 2013 roku czekały na niego zobowiązania, którym w swojej ocenie nie mógł podołać.

"Rezygnacja stała się dla mnie obowiązkiem"

Benedykt wskazał tu przede zaplanowane na ten rok Światowe Dni Młodzieży w Rio de Janeiro. - W związku z tym miałem na względzie dwa wyraźne uwarunkowania. Po doświadczeniach z podróży do Meksyku i na Kubę nie czułem się na siłach, by podjąć tę tak bardzo trudną podróż - tłumaczył. Podkreślił także, że program jaki tym dniom nakreślił jego poprzednik Jan Paweł II wymagały fizycznej obecności papieża. -- Nie można było myśleć o połączeniu telewizyjnym lub innych formach, jakie zapewniają technologie. To także była jedna z okoliczności, z powodu których rezygnacja stała się dla mnie obowiązkiem - wyjaśniał. Ojciec święty przyznał, że miał jednak pewność, że i bez jego obecności Rok Wiary zakończy się pomyślnie, ponieważ wiara "jest łaską, hojnym darem Boga dla wierzących". -- W związku z tym byłem głęboko przekonany, że mój następca, jak to się później zresztą stało, również doprowadzi do pomyślnego zakończenia, takiego jakiego chce Pan, zapoczątkowanej przeze mnie inicjatywy -- dodał. Pytany, kiedy podjął decyzję o rezygnacji, Benedykt przyznał, że kluczowa była tu jego podróż do Meksyku i na Kubę. Choć była ona dla Ojca świętego niezwykle wzruszająca, to zdał sobie sprawę, że nie będzie już w stanie stawić czoła przelotom transoceanicznym z powodu zmian strefy czasowej. Jak przyznał, konsultował tę sprawę z lekarzem, jednak utwierdziło go to tylko w przekonaniu, że nie będzie w stanie wziąć udziału w Światowych Dniach Młodzieży w Brazylii.

"Życzliwość Franciszka jest szczególną łaską na ostatnim etapie mojego życia"

Papież senior zapytany został także o swojego następcę. Wyznał, że bardzo głęboko poruszyła go niezwykła ludzka dyspozycyjność jaką Franciszek mu okazuje. Opowiadał, że Franciszek starał się z nim skontaktować, jak tylko dowiedział się o swoim wyborze, a kiedy mu się to nie udało, zadzwonił natychmiast po spotkaniu z Kościołem powszechnym z balkonu bazyliki św. Piotra. Benedykt podkreślił, że Franciszek okazał mu wówczas ogromną serdeczność. - Często docierają tu do mnie drobne upominki, listy napisane osobiście. Przed wyruszeniem w długie podróże papież zawsze mnie odwiedza. Ludzka życzliwość, z jaką mnie traktuje, jest dla mnie szczególną łaską na tym ostatnim etapie mojego życia, za którą mogę być jedynie wdzięczny. To, co mówi o otwartości na innych ludzi, to nie tylko słowa. Realizuje je praktycznie wobec mnie. Niech Pan pozwoli jemu z kolei codziennie odczuwać swoją życzliwość. O to się dla niego modlę do Pana - zakończył Benedykt XVI.

amp, aleteia.org, fot. Wikipedia/ Sergey Kozhukhov/ CC BY-SA 3.0

Czytaj także