Po wielu latach przerwy Aleksandra Kwaśniewska wraca na szklany ekran. Córka byłego prezydenta nawiązała współpracę ze stacją TVN i już wkrótce na jej antenie poprowadzi wraz z Marzeną Rogalską i Olgą Legosz talk-show "Miasto kobiet". Z tego właśnie powodu pojawiła się na prezentacji jesiennej ramówki stacji. Przy tej okazji udzieliła wywiadu Plejadzie.
Dziennikarka serwisu Anna Pawelczyk postanowiła poruszyć temat "trudnej sytuacji kobiet w Polsce", a także tego co w takich jak ta sprawach powinna robić, a czego nie córka prezydenta.
"Dzieci polityków powinny mieć prawo do prowadzenia własnego życia"
W ocenie Aleksandy Kwaśniewskiej, dzieci prezydentów powinny samodzielnie podejmować decyzję, czy chcą zabierać głos w sprawach ważnych społecznie. Jak zauważyła, córka głowy państwa nie jest żadną funkcją publiczną. – Tak się nam zdarzyło, że jesteśmy dziećmi rodziców, którzy pełnią, albo pełnili takie, a nie inne funkcje. Moim zdaniem nie można wymuszać zajmowania stanowisk na różne tematy – oświadczyła.
Córka Aleksandra Kwaśniewskiego podkreśliła, że sytuacja wygląda nieco inaczej, kiedy bierze się aktywny udział w kampanii prezydenckiej. – Samemu trochę daje się przyzwolenie na to, żeby być traktowaną, jako osoba, która to stanowisko zajmuje – wskazała i dodała: "Co do zasady uważam, że dzieci polityków powinny mieć prawo do prowadzenia własnego życia niezależnie od funkcji rodziców".
Dziennikarka Plejady zwróciła uwagę, że córka urządującej głowy państwa - Kinga Duda - spotkała się krytyką za brak stanowiska ws. kwestii aborcji i związanych z nią protestów. – Mam wrażenie, że bardziej krytykowana była pierwsza dama. Ta krytyka moim zdaniem jest słuszna – oceniła. Odnosząc się do samej Kingi Dudy, stwierdziła: "Zostawiłabym ją w spokoju".
Czytaj też:
Wyrok TK ws. aborcji. Kinga Duda zabrała głosCzytaj też:
Kinga Duda nie doradza już prezydentowi